Wspólnota mieszkaniowa straciła sto tysięcy złotych. Siedem osób aresztowanych

Telefon (zdjęcie ilustracyjne)
Oszuści telefoniczni często podają się za pracowników banków. "Tendencje są rosnące". Jak się chronić?
Źródło: Renata Kijowska/Fakty TVN
Przedstawiciel wspólnoty mieszkaniowej został oszukany przez fałszywego pracownika banku. Z rachunku wspólnoty przelał na konto oszustów ponad 100 tysięcy złotych. Do sprawy zatrzymano siedem osób. Postępowanie prowadzi prokuratura.

Postępowanie zostało wszczęte po złożeniu zawiadomienia przez przedstawiciela wspólnoty mieszkaniowej. Ze zgłoszenia wynikało, że we wrześniu z pracownikiem wspólnoty skontaktowała się osoba, która podała się za pracownika banku, gdzie wspólnota miała konto.

"Osoba podająca się za pracownika banku powiedziała, że doszło do 'włamania' na rachunek wspólnoty i pieniądze na nim zgromadzone mogą zostać skradzione. Osoba ta przekonała przedstawiciela wspólnoty, że konieczne jest zabezpieczenie pieniędzy poprzez przelanie ich na inny rachunek" - opisała w komunikacie prokurator Karolina Staros, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. Przedstawiciel wspólnoty przelał 104 000 złotych zgodnie z instrukcjami.

Siedem osób zatrzymanych

Tego samego dnia zatrzymano Dmytra K., któremu przedstawiono zarzut popełnienia oszustwa wspólnie i w porozumieniu z innymi - nieustalonymi wtedy osobami, na szkodę wspólnoty mieszkaniowej. Po przedstawieniu zarzutów i przesłuchaniu podejrzanego prokurator złożył wniosek do sądu o areszt wobec podejrzanego na trzy miesiące. Sąd uwzględnił wniosek prokuratora.

Dwa dni później zatrzymano kolejne cztery osoby: Artura M., Vadyma H., Serhija K., Ivana K., którym przedstawiono zarzuty udziału w popełnieniu oszustwa na szkodę wspólnoty mieszkaniowej. Prokurator również w tym przypadku skierował do sądu wnioski o aresztowanie na trzy miesiące wszystkich czterech podejrzanych, sąd uwzględnił wnioski.

W kolejnych dniach zatrzymano jeszcze dwie osoby: Ivana K. i Bohdana B., którym również zarzucono udział w oszustwie na szkodę wspólnoty mieszkaniowej. Te osoby też zostały aresztowane.

Pieniądze szybko trafiły na inne rachunki

"Dotychczas ustalono, że po tym jak przedstawiciel wspólnoty mieszkaniowej przelał pieniądze na rachunek wskazany przez kontaktującą się z nim osobę – a podającą się za pracownika banku, pieniądze te były natychmiast przelewane na inne rachunki, a następnie wypłacane z bankomatów" - opisała prokurator Staros. Jak dodała, takie działanie miało uniemożliwić ustalenie, gdzie ostatecznie pieniądze trafiły, odzyskanie ich, a także ustalenie tożsamości sprawców oszustwa.

Czytaj także: