Policjanci wyjaśniają okoliczności niebezpiecznego zdarzenia na Pradze Południe. Kierowca range rovera miał próbować umyślnie rozjechać kierującego skuterem, a gdy to się nie udało, z grupą innych osób go pobił. Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa.
Policjanci z Komendy przy Grenadierów zostali zaalarmowani przez kierowcę skutera. - Okazało się, że chciał go rozjechać poruszający się range roverem mężczyzna, z którym podróżowało kilka osób. Pokrzywdzony zdołał uciec spod auta, które na niego wjechało, jednak został dogoniony przez część osób z samochodu i pobity. Sprawcy porzucili auto i uciekli - mówi Joanna Węgrzyniak, rzeczniczka południowopraskiej policji.
Sprawą zajęli się kryminalni. - W ciągu kilkudziesięciu minut od zgłoszenia cztery pierwsze osoby uczestniczące w zdarzeniu zostały zatrzymane. Kolejnych dwóch mężczyzn policjanci zatrzymali w ciągu następnych kilku godzin. Wśród zatrzymanych były dwie kobiety - dodaje.
Kilka zarzutów
Cała szóstka zatrzymanych została doprowadzona przez policjantów do Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga-Południe. Tam usłyszeli zarzuty, m.in. za groźby, dwa pobicia i nakłanianie do zabójstwa.
- Mężczyzna, który kierował samochodem, odpowie za usiłowanie zabójstwa i pobicie, do którego doszło po zdarzeniu. Wobec trzech osób zatrzymanych na wniosek Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga Południe sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania, zaś wobec dwóch osób prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji - przekazała.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Południe. Policja nie ujawnia motywów działania podejrzanego.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KSP