Między blokami na jednym z południowopraskich osiedli pojawił się bocian. Mieszkańcy myśleli, że nie może odlecieć, bo jest osłabiony z głodu. Nakarmili ptaka, jednak ten wciąż nie odlatywał. Konieczna była pomoc strażników z Ekopatrolu.
Jak informuje Jerzy Jabraszko z referatu prasowego straży miejskiej, niecodzienny gość pojawił się we wtorek między blokami na ulicy Znanieckiego. - Mieszkańcy zauważyli, że nie może wzbić się w powietrze. Na szczęście, los bociana nie był im obojętny. Doszli do wniosku, że może bocian jest osłabiony z głodu - opisuje Jabraszko.
"Jadł i jadł, ale nie odlatywał"
Spróbowali więc dokarmić bociana podrobami, które są bezpiecznie dla ptasiego przewodu pokarmowego. - Pilnowali także, by ich gościowi nie stała się żadna krzywda. Bocian jadł i jadł, ale nie odlatywał - zaznacza Jabraszko.
Mieszkańcy poprosili więc o pomoc strażników z Ekopatrolu, którzy bezpiecznie odłowili bociana. - Funkcjonariusze nie zauważyli żadnych widocznych kontuzji. Prawdopodobnie brak umiejętności latania wynikał z młodego wieku ptaka - wyjaśnia Jerzy Jabraszko.
Bocian ostatecznie trafił do "Ptasiego Azylu" w stołecznym zoo.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska