Według informacji przekazanych przez Joannę Węgrzyniak policjanci z południowopraskiej komendy dowiedzieli się o dwóch podejrzanych o paserstwo roweru. Śledczy postanowili to sprawdzić i w podwarszawskiej miejscowości zapukali kolejno do drzwi dwóch domów, gdzie zatrzymali podejrzanych. - Obaj mężczyźni byli tak zaskoczeni szybkim namierzeniem ich przez policjantów, że - jak sami stwierdzili - nawet nie zdążyli sprzedać kradzionego jednośladu - podkreśliła policjantka.
Policjanci zabezpieczyli skradziony rower, a obaj zatrzymani usłyszeli zarzuty paserstwa.
Ucieczka skradzionym rowerem
- Dla operacyjnych sprawa się nie zakończyła. Rozpoznanie, jakie posiadali policjanci, wskazywało na to, że w ostatnim czasie, kilku kradzieży rowerów na Pradze Południe dokonał najprawdopodobniej ten sam sprawca - przekazała.
Po kilku dniach od zatrzymania dwóch podejrzanych o paserstwo, śledczy otrzymali informację, że może dojść do kolejnej kradzieży roweru. - Przestępstwa miał dokonać mężczyzna, który ukradł już kilka jednośladów, między innymi ten odzyskany od paserów - podała.
- Funkcjonariusze pojawili się we wskazanej okolicy i podjęli obserwację. Kilka minut później gonili już podejrzanego. Ten uciekał najpierw skradzionym rowerem, a potem, po porzuceniu go, również pieszo - poinformowała. Po pościgu 43-latek został zatrzymany.
Według informacji policjantów, zatrzymany w ciągu ostatnich kilku tygodni ukradł na Pradze Południe sześć rowerów, o łącznej wartości prawie 17 tysięcy złotych, dwa zostały odzyskane.
Mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży, których dopuścił się w warunkach recydywy. - Sąd przychylił się do wniosku złożonego przez śledczych i zastosował wobec 43-latka tymczasowy areszt - podała.
Dodała, że sprawa ma charakter rozwojowy.
Informowaliśmy też o zatrzymanych za kradzieże na Pradze Południe i na Bemowie:
Autorka/Autor: kz/ran
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KSP