Nieuwagę studentki jadącej tramwajem wykorzystał inny pasażer, który rozciął jej torebkę i ukradł portfel z gotówką, dokumentami i kartą płatniczą. Kryminalni z komendy na Pradze Północ ustalili tożsamość mężczyzny podejrzewanego o tę kradzież i zatrzymali go przy jednej z północnoraskich ulic - przekazała rzeczniczka komendy na Pradze Północ komisarz Paulina Onyszko.
Jak opisała Onyszko, kilka dni temu do policjantów z komendy na Pradze Północ zgłosiła się okradziona kobieta. Z jej wyjaśnień wynikało, że "złodziej wykorzystał jej nieuwagę, gdy ta wracała z uczelni do miejsca zamieszkania".
- Zgłaszająca szczegółowo opisała policjantom, jakimi środkami komunikacji podróżowała. Dopiero gdy dotarła do domu i otrzymała powiadomienie z banku o płatności jej kartą, zauważyła, że ma przeciętą torebkę, a w środku brakuje portfela. Od razu skontaktowała się z bankiem, w którym posiadała konto i zastrzegła kartę płatniczą, po czym udała się na policję - wskazała.
Okazało się, że w skradzionym portfelu oprócz karty płatniczej była również gotówka, legitymacja studencka oraz inne dokumenty.
Akcja policji na Ząbkowskiej
Wyjaśnieniem tej sprawy zajęli się policjanci z zespołu do walki z przestępczością przeciwko mieniu. Ustalenia operacyjne wykonywali kryminalni.
- Potwierdzili, że do tej kradzieży doszło, gdy kobieta jechała tramwajem. Mając dużą wiedzę o osobach dokonujących takich przestępstw, szybko ustalili dane mieszkańca Pragi Północ podejrzewanego o tę kradzież - opisała dalej policjantka. - Operacyjni zatrzymali 47-latka i jego znajomego w wyniku dynamicznej akcji przy ulicy Ząbkowskiej. Obaj mężczyźni trafili do komendy przy ulicy Jagiellońskiej - dodała.
37-latek wrócił do domu, zaś starszego mężczyznę mundurowi umieścili w policyjnym areszcie. Następnego dnia zatrzymany trafił na przesłuchanie do Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga-Północ.
- Tam na podstawie zebranych w sprawie materiałów przedstawiono mu zarzut kradzieży zuchwałej oraz trzech nieautoryzowanych płatności skradzioną kartą na łączną kwotę prawie 200 złotych - wskazała Onyszko.
Jak zaznaczyła policjantka, za te przestępstwa mężczyźnie może grozić kara do 10 lat pozbawienia wolności. Prokurator nadzorujący to postępowanie zastosował wobec 47-latka dozór policji.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KSP