Rozstrzygnięto konkurs na nazwę dla nowego mostu pieszo-rowerowego przez Wisłę. Bulwary Wiślane z praskim brzegiem może w przyszłości łączyć "Agrafka". Może, ale nie musi - takie głosy płyną ze strony Rady Warszawy, która podejmie ostateczną decyzję. Według nieoficjalnych doniesień, radnym nie podoba się, że konkurs odbył się bez ich udziału.
Konkurs "Nazwy dla Warszawy" trwał do 1 do 15 września. Jego celem było wyłonienie propozycji nazw dla jeszcze nienazwanego miejsca w stolicy oraz dla nowej przeprawy pieszo-rowerowej. Budowany właśnie most połączy Śródmieście z Pragą Północ. Zachodni wlot znajdzie się na wysokości Karowej, wschodni - w rejonie skrzyżowania Wybrzeża Helskiego z Okrzei.
Zainteresowani udziałem przesyłali swoje propozycje nazw. Następnie zostały one ocenione przez jury. Apelowano o pomysły zwyczajowe, czyli takie, które nie będą upamiętniały osób, organizacji czy konkretnych zdarzeń. Od początku podkreślano też, że zwycięskie nazwy zostaną wprowadzone do banku nazw z adnotacją o priorytetowej rekomendacji do wykorzystania. O tym, jak będzie się nazywała nowa przeprawa zadecydują, ostatecznie miejscy radni.
Proponowali nazwy "fantastyczne, ale też obraźliwe"
Jak informują we wtorek "Gazeta Stołeczna" i Radio Kolor, wyłoniono już zwycięzców. Prezentacja wyników odbyła się podczas Naukowej Konferencji Nazewniczej "Zawinięte fabuły miast" organizowanej w Muzeum Warszawy. W komisji konkursowej zasiadali przedstawiciele Instytutu Języka Polskiego Uniwersytetu Warszawskiego, Muzeum Warszawy, Polskiego Towarzystwa Onomastycznego, Warszawskiego Obserwatorium Kultury oraz Zespołu Nazewnictwa Miejskiego.
Swoje propozycje konkursowe nadesłało 413 osób. Pośród nich 250 dotyczyło mostu pieszo-rowerowego. Radio Kolor podaje, że w tej kategorii zwyciężyła "Agrafka". Wyróżnienia otrzymały "Spinka", "Klamerka" i "Nitka". Z kolei "Gazeta Stołeczna" podaje, że pośród propozycji dla mostu były też "Bulwarówka", "Łącznik", "Przekładka" czy "Dwa Brzegi". Mikołaj Madurowicz z Centrum Badań nad Kulturą Warszawy UW ocenił, że wśród zgłoszeń "były nazwy fantastyczne, ale też obraźliwe i szkalujące". Pojawiły się bowiem takie pomysły jak "Kładka Stu Lat Planowania" czy "Most im. Milionów Wyrzuconych w Błoto".
W kategorii dotyczącej nienazwanego jeszcze obiektu zwyciężyła nazwa "plac Pod Orłami" dla miejsca u zbiegu Jasnej, Zgody i Złotej. Wyróżniono propozycje: "plac Patelnia", "Dobrej Myśli" i "ulica Zwyczajna".
Radni mieli się obrazić
"Agrafka" i inne wyróżnione nazwy będą teraz czekały na to, czy Rada Warszawy zdecydują się którąś z nich wykorzystać. "Gazeta Stołeczna" twierdzi jednak, że szanse są nikłe, ponieważ radni mieli obrazić się na ratusz za organizację konkursu bez ich wiedzy. - Nic o tym nie wiem, to się odbywa poza mną. Ja się dowiedziałam o tym konkursie z prasy - powiedziała "GS" przewodnicząca komisji nazewnictwa w Radzie Warszawy Anna Nehrebecka. Przypomniała też, że most nie jest jeszcze gotowy, a obiektom nieoddanym do użytku radni nie nadają nazw. - Taki regulamin obowiązuje. Jak skończą prace, będziemy się zastanawiać nad nazwą - zaznaczyła.
Z kolei radna Nowoczesnej Anna Auksel-Sekutowicz powiedziała dziennikowi, że w przyszłości komisja "może, ale nie musi uwzględniać wyników konkursu".
Gazeta ustaliła nieoficjalnie, że radni woleliby, by most miał konkretnego patrona. Podobnie było z resztą w przypadku innych przepraw, które mieszkańcy od początku nazywali zwyczajowo mostem Północnym (nazwany później im. Marii Skłodowskiej-Curie) i mostem Południowym (oficjalnie mostem im. Anny Jagiellonki).
Zmiany w Zespole Nazewnictwa Miejskiego
W tle pojawia się jeszcze jedna kwestia. Radzie Warszawy doradza Zespół Nazewnictwa Miejskiego. Podczas wyboru nowych nazw dla obiektów na terenie stolicy, wydaje on opinie na ich temat. W przeszłości zdarzało się, że były one krytyczne wobec pomysłów radnych. Teraz okazuje się, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wydał właśnie zarządzenie o zmianach w składzie zespołu.
"Przewodniczącym Zespołu Nazewnictwa Miejskiego od 1 stycznia 2023 roku zostanie varsavianista i krytyk architektury Grzegorz Piątek, a jego zastępczynią - Joanna Dojnik. Na drugą kadencję nie został więc wskazany Paweł Weszpiński, geograf i kartograf, pracownik naukowy UW. Odeszło kilku najstarszych stażem członków tego gremium, a dokooptowano między innymi specjalistę od tematyki żydowskiej Jacka Leociaka" - czytamy w "Gazecie Stołecznej".
Przypomnijmy, że dotychczas zespół negatywnie wypowiedział się między innymi w kwestii nadawania nazwy "plac Poli Negri" miejscu, które od wielu lat zwyczajowo określane było "placem Pięciu Rogów". Krytyczne opinie pojawiały się także w przypadku alei Ofiar Agresji Rosyjskiej, którą mianowano fragment chodnika wzdłuż Belwederskiej w rejonie Ambasady Rosji. Stołeczna wylicza, że ekspertom nie podobały się także proponowane przez radną Nehrebecką dla nowych odcinków południowej obwodnicy Warszawy królowe: Jadwiga Kaliska i Elżbieta Łokietkówna. Aprobaty nie zyskał także pomysł nadawania parkowym alejom imion wybitnych twórców.
Źródło: Gazeta Stołeczna, Radio Kolor, tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: ZDM