Przed jednym z banków w Wołominie doszło do próby kradzieży auta. Mężczyzna wsiadł za kierownicę otwartego pojazdu i usiłował odjechać, lecz nie spodziewał się, że w aucie jest pasażerka. Kobieta użyła gazu pieprzowego.
Policja otrzymała zgłoszenie w tej sprawie w sobotę przed godziną 16. Do dyżurnego wpłynęła informacja o ujęciu mężczyzny chwilę po tym, jak próbował ukraść samochód zaparkowany w rejonie banku przy ulicy Miłej w Wołominie. Zgłaszający - 40-latek i 34-latka - przekazali policjantom, że na krótko przed zdarzeniem zatrzymali się na parkingu placówki. Mężczyzna wysiadł z auta, by wypłacić pieniądze w bankomacie, jego żona pozostała w pojeździe.
"Chodził po parkingu i szarpał za klamki aut"
"W oczekiwaniu na męża zauważyła mężczyznę, który chodził po parkingu i szarpał za klamki samochodów. Ewidentnie sprawdzał, czy któryś z pojazdów jest otwarty. W pewnym momencie podszedł do toyoty, gdzie siedziała, i otworzył drzwi. Nie zauważył kobiety, gdyż szyby pojazdu były nieco przyciemnione, po czym wsiadł za kierownicę i usiłował odjechać" - opisuje w komunikacie Komenda Powiatowa Policji w Wołominie.
Kobieta wystraszyła się i wybiegła z auta. "Otworzyła drzwi kierowcy i wobec nieproszonego gościa, który nie chciał opuścić samochodu, użyła gazu pieprzowego. Po chwili 33-latek został ujęty przez męża pasażerki" - podaje policja.
Na miejsce zdarzenia przyjechali policjanci wydziału prewencji. Zatrzymali 33-latka, który odpowie teraz za usiłowanie kradzieży auta. Grozi mu do pięciu lat więzienia.
CZYTAJ TAKŻE: Z zaparkowanych przy centrum handlowym aut zniknęła gotówka. Cztery osoby zatrzymane
Autorka/Autor: kk/gp
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock