Pijany policjant rozbił kabriolet na słupie, zginęli jego koledzy. Prokuratura chce najwyższej możliwej kary

Źródło:
PAP
Śmiertelny wypadek w Kobyłce
Śmiertelny wypadek w Kobyłce
Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
Śmiertelny wypadek w KobyłceMateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl

Zaledwie po dwóch rozprawach w Sądzie Rejonowym w Wołominie zakończył się proces byłego policjanta, który jest oskarżony o spowodowanie wypadku w Wołominie. Mężczyzna - w lipcu 2022 roku - wiózł kabrioletem trzech kolegów, w tym dwóch na bagażniku. Gdy stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup, obaj zginęli. Prokurator domaga się dla oskarżonego najwyższej możliwej kary - 14 lat więzienia.

Już na pierwszej rozprawie doprowadzony z aresztu oskarżony Adrian B., były policjant, przyznał się do winy, ale odmówił składania wyjaśnień. W odczytanych na sali rozpraw wyjaśnieniach z postępowania przygotowawczego stwierdził, że nie pamięta zdarzenia. Ze znajomymi, z którymi wsiadł do mercedesa, pił alkohol. Dodał też, że nie jest w stanie określić, z jaką prędkością jechał.

Świadek: mógł ich nie widzieć, bo siedzieli za jego plecami

Z odczytanych wyjaśnień wynikało, że oskarżony był przekonany, że jechał samochodem tylko z pasażerem obok. Na drugiej rozprawie sąd usiłował ustalić, czy to w ogóle możliwe. Dariusz S., który jechał na siedzeniu pasażera, a który w odrębnym postępowaniu jest sądzony za nieudzielenie pomocy poszkodowanym, przyznał, że sam był świadom, iż z tyłu siedzą jeszcze dwie osoby. - Ale Adrian mógł ich nie widzieć, bo siedzieli za jego plecami, a kabriolet chyba nie ma lusterka wstecznego - mówił S. Dodał, że było ciemno, gdyż do wypadku doszło po północy, a w aucie, z racji jego konstrukcji, panował ogromny hałas. Dopytywany przez sędziego, przyznał jednak, że Adrian B. po wypadku dociekał, czy jeden z nieżyjących już kolegów wrócił sam do domu, co może sugerować, że oskarżony miał świadomość, iż ten jechał samochodem.

Oskarżenie natomiast drążyło temat powodu, dla którego czterech spożywających alkohol mężczyzn postanowiło udać się na nocną przejażdżkę. - Czy rzeczywiście, jak twierdzą świadkowie, chodziło o zaginięcie złotego łańcuszka w domu jednego z poszkodowanych? - dociekał prokurator. Sędzia uciął jednak ten wątek stwierdzeniem, że "czy chodziło o łańcuszek, czy fartuszek nie ma w tym przypadku znaczenia".

OGLĄDAJ PROGRAM "7 ŻYĆ" O BEZPIECZEŃSTWIE NA POLSKICH DROGACH >>>

O wiele istotniejsza i mogąca zaważyć na wyroku wydaje się być kwestia, czy oskarżony miał świadomość, że obok auta leżą dwaj poszkodowani. Zdaniem oskarżenia zarówno Adrian B., jak i Dariusz S. opuścili pojazd i oddalili się z miejsca zdarzenia wyjątkowo szybko. Dariusz S. nieudzielenie pomocy tłumaczył szokiem, a także lękiem o własne życie, gdyż z zerwanej trakcji wydobywały się snopy iskier, a z auta dym.

Prokuratura chce 14 lat więzienia

Sąd próbował też ustalić, czy oskarżony wiedział, że jedzie za nim radiowóz z włączonymi sygnałami świetlnymi. Według ocalałego pasażera i policjanta, który miał podjąć interwencję, mógł nie być tego świadomy. Oskarżenie podało jednak w wątpliwość zeznania funkcjonariusza, który nie ukrywał, że jest dobrym znajomym oskarżonego. W tle sprawy przewijał się też wątek odszkodowawczy. Już na poprzedniej rozprawie jeden z pełnomocników oskarżycieli posiłkowych wniósł o to, by nie przesłuchiwać świadków ze względu na próbę skierowania sprawy do mediacji. Do wniosku przyłączył się adwokat Adriana B., oskarżony były policjant, drugi z pełnomocników oskarżycieli posiłkowych oraz pokrzywdzone, czyli żony zmarłych mężczyzn. Sąd zdecydował się wówczas prowadzić postępowanie dowodowe. Jak usłyszeliśmy w poniedziałek z ust jednego ze świadków, szwagierki oskarżonego, rodziny nie doszły do porozumienia, gdyż propozycja owdowiałych kobiet opiewała na pół miliona złotych dla każdej z nich. Jeden z oskarżycieli posiłkowych powiedział, że kwestie odszkodowawcze chcą teraz rozstrzygnąć w postępowaniu cywilnym. Prokurator w mowie końcowej zażądał dla oskarżonego 14 lat pozbawienia wolności. Teoretycznie maksymalna kara za spowodowanie takiego wypadku to 12 lat, ale oskarżenie postawiło na tezę, że Adrian B., dopuścił się dwóch przestępstw: najpierw samej jazdy, a dopiero potem spowodowania wypadku. Oskarżony raz jeszcze przeprosił, poprosił też o niski wymiar kar, deklarując, że chce podjąć pracę i wypłacać rentę osieroconym córkom poszkodowanych.

Był pijany, uciekł z miejsca wypadku, pasażerów przewoził "nadwymiarowo"

Do wypadku doszło w nocy 21 lipca 2022 roku w Kobyłce na ulicy Ręczajskiej. Kierowca kabrioletu, Mercedesa SL500, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w krawężnik, a następnie w słup. Autem podróżowały cztery osoby. W wyniku zdarzenia dwie osoby zginęły, a dwie uciekły. - Tuż przed godziną pierwszą zatrzymano obu mężczyzn. Niestety jednym z nich okazał się warszawski funkcjonariusz, będący poza służbą - informowała wówczas policja. Prokuratura Rejonowa w Wołominie na początku grudnia ubiegłego roku skierowała do sądu akt oskarżenia w tej sprawie. "Dotyczy on dwóch podejrzanych. Jednym z nich jest Adrian B., który jak ustalono w śledztwie, kierował samochodem. Przekroczył prędkość prawie dwukrotnie, bo jechał 93 kilometry na godzinę" - informowała Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. Przekazywała też, że mężczyzna przewoził dwóch pasażerów "nadwymiarowo". "To był kabriolet z miejscami tylko dla kierowcy i pasażera, w związku z tym mogły nim podróżować jedynie dwie osoby. Tych dwóch mężczyzn, którzy podróżowali na bagażniku, na łuku drogi wypadło z pojazdu i uderzyło w betonowy słup. Niestety zginęli" - wyjaśniała prokuratura. Śledczy zaznaczyli też, że we krwi kierującego kabrioletem policjanta stwierdzono 1,27 promila alkoholu. Dodatkowo on i pasażer, który przeżył wypadek, zbiegli z miejsca zdarzenia. Prokuratura informowała również, że Adrian B. usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczki z miejsca zdarzenia oraz nieudzielenia pomocy.

Autorka/Autor:tam

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Policja zatrzymała "16-letniego obywatela Polski mającego związek" z próbą podpalenia synagogi Nożyków w Warszawie.

Próba podpalenia synagogi w Warszawie. Policja zatrzymała 16-latka

Próba podpalenia synagogi w Warszawie. Policja zatrzymała 16-latka

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W imieniu prezydenta Joe Bidena zdecydowanie potępiam ten atak na synagogę Nożyków - powiedział w środę ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. Naczelny rabin Polski Michael Schudrich stwierdził, że gdyby koktajl Mołotowa trafił kilkanaście centymetrów bardziej w lewo, mogłoby dojść do pożaru synagogi. Ambasador Izraela Jakow Liwne powiedział, że ci, którzy chcieli podpalić budynek, "starali się spalić relacje żydowsko-polskie, a nie możemy pozwolić im na skuteczność tego aktu".

Próba podpalenia synagogi Nożyków i jednoznaczne potępienie. "Łobuzom nie uda się nas podzielić"

Próba podpalenia synagogi Nożyków i jednoznaczne potępienie. "Łobuzom nie uda się nas podzielić"

Źródło:
TVN24, PAP

Komenda Stołeczna Policji przyjęła zgłoszenie w sprawie próby podpalenia synagogi Nożyków w Warszawie. O sprawie informował też szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski. Skomentował ją prezydent Andrzej Duda.

"Ktoś próbował podpalić synagogę Nożyków". Prezydent Duda potępił "haniebny atak"

"Ktoś próbował podpalić synagogę Nożyków". Prezydent Duda potępił "haniebny atak"

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Był pijany, awanturował się na pokładzie samolotu i ostatecznie musiał zrezygnować wtedy z urlopu w Turcji. Teraz przyszły kolejne konsekwencje w postaci wyroku sądu za znieważenie strażników granicznych. 

Był tak pijany, że kapitan go wyprosił. Na urlop nie poleciał, sprawą zajął się sąd

Był tak pijany, że kapitan go wyprosił. Na urlop nie poleciał, sprawą zajął się sąd

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Trzy tygodnie temu opuścił więzienie i już wrócił za kraty. 46-latek jest podejrzany o rozbój i próbę wymuszenia. - Zagroził kastetem nastolatkowi i ukradł mu telefon oraz kartę płatniczą - informuje policja. Potem mężczyzna miał zażądać pieniędzy za zwrot rzeczy.

Policja: zagroził nastolatkowi kastetem, zabrał telefon i kartę płatniczą

Policja: zagroził nastolatkowi kastetem, zabrał telefon i kartę płatniczą

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z kościoła pod Radomiem zniknęły przedmioty liturgiczne. W sprawie pomocny okazał się monitoring, który w świątyni zamontowano dzień wcześniej. Policjanci dostrzegli na nim kobietę i szybko ustalili jej tożsamość.

Kościół okradziony. 37-latkę zgubił monitoring, który zamontowano dzień wcześniej

Kościół okradziony. 37-latkę zgubił monitoring, który zamontowano dzień wcześniej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierowca bmw zakończył jazdę w przydrożnym rowie. Policjanci ustalili, że był kompletnie pijany, a dodatkowo w ogóle nie powinien być na wolności.

Pijany wjechał do rowu. "Podczas wyciągania pojazdu, próbował nim odjechać"

Pijany wjechał do rowu. "Podczas wyciągania pojazdu, próbował nim odjechać"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Praca musi nam zostawić trochę czasu na życie, na miłość, na siebie i czasu dla rodziny - powiedziała podczas obchodów Święta Pracy w Warszawie Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. I zapewniła, że model czterodniowego tygodnia pracy w Polsce jest możliwy. - Pracujemy żeby żyć, a nie żyjemy żeby pracować - dodała.

"Czterodniowy tydzień pracy za tę samą płacę jest możliwy"

"Czterodniowy tydzień pracy za tę samą płacę jest możliwy"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Pierwsze dni maja w Warszawie oznaczają wiele atrakcji sportowych. W czasie tych wydarzeń część ulic będzie jednak czasowo wyłączona z ruchu, a pojazdy komunikacji miejskiej pojadą objazdami.

Majówka w Warszawie. Puchar Polski na Narodowym, duży bieg, święto chodziarzy

Majówka w Warszawie. Puchar Polski na Narodowym, duży bieg, święto chodziarzy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W pobliżu Mińska Mazowieckiego łoś przedostał się na autostradę. Podczas próby pokonania drogi w zwierzę uderzył kierowca samochodu osobowego. Pięć osób, w tym troje dzieci, trafiło do szpitala na badania. Łoś nie przeżył wypadku.

Samochód zderzył się z łosiem. W szpitalu pięć osób, w tym troje dzieci

Samochód zderzył się z łosiem. W szpitalu pięć osób, w tym troje dzieci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Każde złamanie prawa zostanie rozliczone - oznajmił minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński we wpisie w mediach społecznościowych. Odniósł się w nim do dzisiejszej publikacji RMF FM, w której portal pisze, że "prezes Prawa i Sprawiedliwości ma odpowiedzieć za zniszczenie i kradzież wieńca sprzed pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej". Wniosek o uchylenie immunitetu Jarosława Kaczyńskiego miał już wpłynąć do Sejmu.

Kierwiński o immunitecie Kaczyńskiego: każde złamanie prawa zostanie rozliczone

Kierwiński o immunitecie Kaczyńskiego: każde złamanie prawa zostanie rozliczone

Źródło:
tvn24.pl, tvnwarszawa.pl, RMF FM

Jeśli pozyskamy dofinansowanie, to przy dzisiejszym poziomie technologii modernizacja "Szpiegowa" i budowa na tym terenie dodatkowego budynku powinny potrwać trzy lata - powiedział we wtorek wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek.

Policjanci, strażnicy miejscy i nauczyciele mogą zamieszkać w przebudowanym "Szpiegowie"

Policjanci, strażnicy miejscy i nauczyciele mogą zamieszkać w przebudowanym "Szpiegowie"

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Osiedle Przyjaźń ma nadal służyć celom mieszkaniowym, a znajdujące się tam zaniedbane domki będą sukcesywnie remontowane - zapewnia stołeczny ratusz i przedstawia plan działań po zwrocie osiedla przez dotychczasowego dzierżawcę - Akademię Pedagogiki Specjalnej.

Miasto przejmuje Osiedle Przyjaźń i proponuje rozwiązania dla najemców

Miasto przejmuje Osiedle Przyjaźń i proponuje rozwiązania dla najemców

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Obserwowali go od jakiegoś czasu, w końcu zdecydowali się na odwiedziny i znaleźli narkotyki oraz kradziony rower. 37-latek został tymczasowo aresztowany.

"Magazyn" w piwnicy, a w nim spora ilość narkotyków i rower

"Magazyn" w piwnicy, a w nim spora ilość narkotyków i rower

Źródło:
tvnwarszawa.pl

1155 projektów zgłoszonych w 11. edycji budżetu obywatelskiego zostało ocenionych pozytywnie. To najmniej ze wszystkich edycji, ale to może jeszcze ulec zmianie, gdyż do końca maja pomysłodawcy mają możliwość złożenia odwołania. W tej edycji do dyspozycji mieszkańców przeznaczono rekordową kwotę 105 milionów 782 tysięcy 530 złotych.

Projekty ocenione, czas na głosowanie w sprawie wydania ponad 105 milionów

Projekty ocenione, czas na głosowanie w sprawie wydania ponad 105 milionów

Źródło:
PAP

Sąd skazał drugiego kierowcę po wypadku na warszawskim Gocławiu, w którym jedna osoba zginęła, a trzy zostały poszkodowane. Michał W. został uznany winnym umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Był świadkiem, został skazany za spowodowanie śmiertelnego wypadku. "Wina nie budzi wątpliwości"

Był świadkiem, został skazany za spowodowanie śmiertelnego wypadku. "Wina nie budzi wątpliwości"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Urzędnicy spotkali się z przedstawicielami fundacji prowadzącej sklep socjalny Spichlerz. Placówka ponad miesiąc temu informowała o problemach i grożącej jej eksmisji. Choć wynajęli lokal na preferencyjnych warunkach, zdaniem ratusza nie płacili czynszu. Dług osiągnął prawie 280 tysięcy złotych. Mimo spotkania, sytuacja sklepu wciąż jest niejasna.

Przyszłość socjalnego Spichlerza pod znakiem zapytania. "Zaległości nie zostały uregulowane"

Przyszłość socjalnego Spichlerza pod znakiem zapytania. "Zaległości nie zostały uregulowane"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Tragiczny wypadek w pobliżu przystanku Warszawa ZOO na Pradze-Północ. Zginął tam rowerzysta potrącony przez pociąg.

Tragiczny wypadek przy przystanku Warszawa ZOO, zginął rowerzysta potrącony przez pociąg

Tragiczny wypadek przy przystanku Warszawa ZOO, zginął rowerzysta potrącony przez pociąg

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jechali w sprawie nieprzepisowo zaparkowanego samochodu, gdy zauważyli poruszenie przy drodze dla rowerów, biegnącej wzdłuż Wisłostrady na wysokości Wybrzeża Gdyńskiego. Na asfaltowej drodze leżał zakrwawiony, nieprzytomny około 40-letni mężczyzna.

Leżał na drodze rowerowej, był zakrwawiony i nieprzytomny

Leżał na drodze rowerowej, był zakrwawiony i nieprzytomny

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Otwocka w związku z majówką prowadzą wzmożone kontrole. - Niechlubny rekordzista, kierowca porsche, pomylił drogę publiczną z torem wyścigowym i pędził z zawrotną prędkością 205 kilometrów na godzinę - poinformował rzecznik otwockiej policji sierżant sztabowy Patryk Domarecki.

"Kierowca porsche pomylił drogę z torem wyścigowym, pędził 205 kilometrów na godzinę"

"Kierowca porsche pomylił drogę z torem wyścigowym, pędził 205 kilometrów na godzinę"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zamek Królewski zamieścił w sieci film z ogromnym porcelanowym talerzem z łyżeczkami wskazującymi godzinę. Na nagraniu zastąpił on tarczę zegara na wieży. To promocja z okazji otwarcia wyjątkowej galerii.

Zaskakująca zmiana na wieży Zamku Królewskiego

Zaskakująca zmiana na wieży Zamku Królewskiego

Źródło:
tvnwarszawa.pl