Zapalił się dach, a tak wygląda garaż

Wnętrza budynku w Ząbkach
Policja zakończyła czynności po pożarze w Ząbkach
Źródło: Komenda Stołeczna Policji
Policjanci opublikowali zdjęcia z wnętrza spalonego budynku. Mimo że pożar wybuchł na poddaszu, duże uszkodzenia widać nawet w garażu podziemnym.

W policyjnych działaniach w Ząbkach udział brali funkcjonariusze z Komendy Stołecznej Policji, Oddziałów Prewencji Policji w Warszawie, Komend Rejonowych oraz z Komendy Powiatowej Policji w Wołominie.

Policjanci opisali przebieg swoich działań i pokazali zdjęcia z wnętrza spalonego budynku.

"W szczytowym momencie, w miejscu pożaru pracowało około 200 policjantów. W jego początkowej fazie najistotniejsze było umożliwienie swobodnego przejazdu straży pożarnej i służbom ratunkowym, niedopuszczenie osób postronnych do płonącego budynku oraz zaopiekowanie się i zadbanie o bezpieczeństwo ewakuowanych z niego osób" - opisała w komunikacie Komenda Stołeczna Policji.

Wszechobecna sadza

Policjanci pokazali zdjęcia ze spalonego budynku. We wnętrzach mieszkań widać osmolone ściany i fragmenty ścianek gipsowych, powywracane meble, ściany są ciemne i pokryte sadzą. Mnóstwo sadzy widać również na podłogach klatek schodowych. Mimo że pożar wybuchł na poddaszu, duże straty widać także w garażu podziemnym. Na zdjęciach widać samochody i skutery całe pokryte czarnym pyłem, niektóre są mocno uszkodzone. Ściany są osmolone, w niektórych miejscach zawalone są fragmenty sufitu, wystają z niego części konstrukcji.

"Policjanci pozostawali w miejscu pogorzeliska tak długo, jak było to konieczne dla zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim obecnym tam osobom oraz wykonania czynności procesowych niezbędnych dla ustalenia przyczyn pożaru. W tym celu pracowali prokuratorzy, biegli z zakresu pożarnictwa oraz policyjne zespoły oględzinowe" - zaznaczyła Komenda Stołeczna Policji.

W środę policjanci zakończyli wszystkie czynności pomocowe i procesowe. W związku z tym budynek został przekazany do dyspozycji wspólnoty.

Pożar rozwinął się pomiędzy sufitem a przestrzenią dachową

Budynek przy ul. Powstańców w Ząbkach był przykryty dwuspadowym dachem o drewnianej konstrukcji. Zdaniem strażaków to było powodem szybkiego rozprzestrzeniania się ognia, który rozwinął się pomiędzy sufitem piątej kondygnacji a przestrzenią dachową.

Pożar strawił cały dach obiektu w kształcie litery "U", spłonęły też wszystkie lokale mieszkalne na czwartej kondygnacji. Pozostałe mieszkania, według strażaków, również są zniszczone przez zalanie albo przez przedostanie się do nich ognia. Ogień przedostał się nawet do kondygnacji piwnicznej, gdzie znajdował się parking.

W 211 lokalach mieszkało ponad 500 osób. W pożarze na "osiedlu zielonych dachów" nikt nie zginął ani nie został poważnie ranny. W kulminacyjnym momencie akcji gaśniczej na miejscu pracowało ponad 300 strażaków przy wsparciu niemal osiemdziesięciu pojazdów.

Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie pożaru. Jest prowadzone w kierunku czynu z art. 163 par. 1 pkt 1 Kodeksu karnego, czyli sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach.

Czytaj także: