Adoptowali Saturna ze schroniska, jego nerkę przeszczepiono rasowemu psu

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Sądy pobłażliwe dla oprawców zwierząt
Sądy pobłażliwe dla oprawców zwierzątTVN24
wideo 2/2
Sądy pobłażliwe dla oprawców zwierzątTVN24

Podpalany kundelek z podwarszawskiego schroniska miał być doskonałym dawcą dla rasowego owczarka z hodowli. Saturn po adopcji, zamiast cieszyć się nowym domem, musiał przejść trudny zabieg. Wycięto mu nerkę, by przeszczepić innemu psu. Po wszystkim okaleczony czworonóg został zwrócony do schroniska. Warszawski sąd ponownie rozpozna sprawę. 

Przedstawiciele fundacji ratującej zwierzęta przypomnieli, że sprawa przeszczepu wyszła na jaw w 2018 roku. To właśnie wtedy nowa rodzina Saturna, psa z jednego z podwarszawskich schronisk, zdecydowała się opowiedzieć historię swojego psa. "Dwa lata wcześniej zupełnie przypadkiem odkryli, że zwierzę nie ma jednej nerki. Została ona usunięta w 2013 roku przez lekarza weterynarii Jacka S. i przeszczepiona rasowemu psu z hodowli, posiadającemu zresztą dom" - wskazują w komunikacie.

"Adoptowany tylko po to, by wyciąć mu nerkę"

To nie pierwszy raz, kiedy czworonożny Saturn został skrzywdzony przez człowieka. Wcześniej stracił dom i trafił do schroniska. Stamtąd został adoptowany. Ale - jak ocenia fundacja - nie po to, by znaleźć tam szczęście i bezpieczeństwo.

"Adoptowano go tylko po to, by wyciąć mu nerkę, która została przeszczepiona innemu psu. Wartościowemu, bo rasowemu. Z jakiegoś powodu nikt nie podjął decyzji, żeby dawcą nerki do przeszczepu było któreś z psiego rodzeństwa biorcy, co byłoby medycznie bardziej uzasadnione" - podnoszą dalej obrońcy zwierząt z fundacji, zaangażowani w sprawę Saturna.

Zabieg nie przyniósł oczekiwanego efektu. Biorca zmarł kilkanaście dni po przeszczepie nerki. Saturn przeżył, ale niedługo po operacji stracił dom. Po raz drugi. Nowi opiekunowie po zaledwie dwóch miesiącach oddali go do adopcji.

Pies po zabiegu wymagał specjalistycznego leczenia, nowa opiekunka nic o tym nie wiedziała. Dopiero po dwóch latach przypadkowo dowiedziała się podczas badania USG, że Saturn nie ma nerki, widać było za to bliznę po operacji. W marcu 2018 roku w programie "Uwaga! TVN" nowa opiekunka Saturna twierdziła, że nie została poinformowana o tym, że pies wcześniej był dawcą organu. W karcie zdrowia czworonoga był jedynie zapis o wykonanej kastracji.

- Po badaniu USG okazało się, że pies nie ma jednej nerki, znalazłyśmy też bliznę pooperacyjną. To wskazywało na to, że pies mógł być dawcą nerki. Wtedy znalazłam artykuł, w którym klinika (...) opisywała całą operację związaną z przeszczepem nerki u mojego psa - opowiadała wówczas nowa właścicielska Saturna.

Już wtedy lekarze oceniali, że pies wymaga dożywotnio odpowiedniej diety i stałej, kosztownej opieki weterynaryjnej. Mimo to jego stan zdrowia wciąż się pogarszał. Było jasne, że z dwoma nerkami żyłby dłużej.

Nerkę Saturna przeszczepiono psu z hodowliFundacja Viva!, archiwum prywatne rodziny Saturna

"Wykorzystali go jako dawcę, później się go pozbyli"

- Saturn nie podjął świadomie decyzji, że chce innemu psu uratować życie. Tę decyzję podjęli za niego ludzie, których w mojej opinii zupełnie nie obchodził jego dalszy los. W schronisku wybrano go, bo był podobnej wielkości jak biorca i miał doskonały stan zdrowia, a nie dlatego, że był miły czy że pasował charakterem do nowej rodziny - uważa Cezary Wyszyński, prezes Fundacji Viva!. I dodaje: - Ci ludzie najpierw go wykorzystali jako dawcę nerki, a potem się go pozbyli. Bo tak naprawdę prawdopodobnie nigdy nie chcieli dać mu domu. Saturn do końca życia musiał być na specjalnej diecie i pod opieką lekarza. A mimo to i tak nie dożył wyroku pierwszej instancji.

Kiedy sprawa wyszła na jaw, w imieniu fundacji zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa znęcania się nad Saturnem złożyła mecenas Katarzyna Topczewska. Obejmowało ono również sprawę suczki Tosi, także bezdomnej, która - podobnie jak Saturn - stała się dawcą nerki dla psa posiadającego dom. Prokuratura postawiła zarzuty lekarzowi, który wykonał przeszczep narządów u psów. Oskarżycielką posiłkową zostały także nowa opiekunka Saturna i Fundacja Mondo Cane.

Zarzuty potwierdził nam prokurator Szymon Banna, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. "Postępowanie w tej sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów w Warszawie. W toku dochodzenia Jackowi S. przedstawiono dwa zarzuty znęcania się nad zwierzętami poprzez wykonywanie nielegalnych zabiegów przeszczepów organów u psów, czyli o czyn art. 35 ust. 2 Ochrona zwierząt w zw. z art. 35 ust. 1a Ochrona zwierząt" - przekazał prokurator Banna.

Zabijanie, uśmiercanie lub ubój zwierząt z naruszeniem przepisów; orzeczenie przepadku zwierzęcia; zakaz posiadania zwierząt; zakaz prowadzenia określonej działalności; Kto zabija, uśmierca zwierzę albo dokonuje uboju zwierzęcia (...) podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. 1a.  Tej samej karze podlega ten, kto znęca się nad zwierzęciem

Jeżeli sprawca czynu określonego w ust. 1 lub 1a działa ze szczególnym okrucieństwem podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Saturn potrzebował specjalistycznej opieki Fundacja Viva!, archiwum prywatne rodziny Saturna

Prawniczka: pies nie może być źródłem "części zamiennych"

Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa w Warszawie uniewinnił oskarżonego od zarzucanych mu czynów. Fundacja Viva! przytoczyła z uzasadnienia wyroku, iż sąd stwierdził, "że oskarżony działał w stanie wyższej konieczności, ratując dobro ważniejsze - życie zwierzęcia, czyli m.in. rodowodowego owczarka z hodowli".

- Nie zgodziliśmy się z taką oceną i złożyliśmy apelację. Pies, który nie ma domu ani człowieka, który będzie go chronił, nie może być źródłem "części zamiennych" dla innych, kochanych i zaopiekowanych zwierząt tylko dlatego, że jego los nikogo nie obchodzi. Nie można ratować życia jednego zwierzęcia kosztem zdrowia drugiego. Saturn poniósł ogromne konsekwencje decyzji ludzi i w jej wyniku nie mógł normalnie żyć. Musiał być do końca życia na specjalnej diecie. Regularnie odwiedzał też lekarza weterynarii, co było dla niego stresujące – ocenia mecenas Katarzyna Topczewska.

- Niewydolność jedynej nerki powodowała stałe pogorszenie jego stanu komfortu życia. Gdyby miał dwie nerki, być może jego życie potoczyłoby się zupełnie inaczej, tym bardziej że przeszczepy nerek u psów mają naprawdę niską statystykę przeżywalności - dodaje.

Fundacja poinformowała, że wygrała przez sądem drugiej instancji. Ten uwzględnił apelację Vivy! i apelację prokuratora, uchylając wyrok sądu rejonowego i przekazując sprawę do ponownego rozpoznania. Viva! przytoczyła także uzasadnienie wyroku sądu, który podnosił między innymi to, że "nie ulega wątpliwości, iż procedury (o ile można tak o rzeczonych transplantacjach mówić) nie były i nie są dozwolone prawem, zaś oskarżony świadomie i celowo zadał ból i cierpienie nie tylko psom dawcom, ale i biorcom (umyślne zranienie)". Sąd stwierdził też, że nie zaistniał stan wyższej konieczności, "w którym życie biorców stanowiło wyższe dobro chronione prawem od zdrowia dawców".

Tak tłumaczy to mecenas Topczewska: Na etapie apelacji podnosiliśmy, że bezdomne zwierzęta, które już raz zostały skrzywdzone przez człowieka, bo znalazły się na ulicy, zostały w tej sprawie potraktowane jak "magazyn części zamiennych". Gdyby wyrok uniewinniający został utrzymany, stworzyłoby to niebezpieczny precedens, zgodnie z którym można by wartościować życie zwierząt. Bezdomnych, jako takich, które można okaleczać i tych posiadających dom, które są lepsze, bo mają bogatych właścicieli.

Saturn nie przeżył wyroku sądu pierwszej instancji Fundacja Viva!, archiwum prywatne rodziny Saturna

Tylko 30 procent psów biorców przeżywa powyżej 100 dni

Zdaniem sądu okręgowego, które cytuje w komunikacie fundacja, wobec wspomnianego wcześniej braku regulacji prawnej dopuszczalności zabiegów transplantacji u zwierząt, były to "eksperymenty, a i to etycznie i moralnie wątpliwe". Sąd podniósł też, że oskarżony zdawał sobie sprawę z małego odsetka biorców przeszczepu, którym udało się przeżyć choćby dodatkowy rok. Sąd zwracał też uwagę, że adopcja psów dawców ze schroniska miała charakter czysto formalny oraz że "dawców narządów potraktowano przedmiotowo, a ich nowi właściciele nie poznali nawet tych zwierząt zanim te nie trafiły na stół operacyjny".

Na wyrok sądu drugiej instancji skargę do Sądu Najwyższego złożył obrońca oskarżonego. Sąd Najwyższy skargę jednak oddalił. Sprawa trafiła do ponownego rozpoznania przed sądem rejonowym.

Przeszczepy nerki u psów są kontrowersyjne między innymi z powodu ich wątpliwej skuteczności. Jak szacuje Viva!, zaledwie 30 proc. psich biorców przeżywa po operacji powyżej 100 dni. Mniej niż 20 procent żyje dłużej niż sześć miesięcy. Rzadko który dożywa roku po transplantacji.

U kotów te wyniki prezentują się znacznie lepiej - aż 40 procent pacjentów żyje trzy lata po operacji. "To wyniki z USA, gdzie w znaczącej części dawcy i biorcy są spokrewnieni. I to właśnie z badań zza oceanu wynika, że zwierzęcy dawcy nerki też żyją krócej" - zauważają członkowie fundacji.

- Wycinanie organów zdrowym zwierzętom stanowi ich okaleczenie, a zabiegi lekarsko-weterynaryjne na zwierzętach są dopuszczalne dla tylko dla ratowania ich życia lub zdrowia. W przypadku przeszczepów organów u zwierząt, które nie są prawnie dozwolone, nie ratuje się życia ani zdrowia dawcy. Wręcz odwrotnie - podczas takiej transplantacji dochodzi do okaleczenia zdrowego zwierzęcia w celu przedłużenia życia innego zwierzęcia. Co i tak jest wątpliwe, bo amerykańskie dane pokazują, że rzadko kiedy to życie udaje się znacząco przedłużyć - ocenia mecenas Topczewska. I zaznacza, że dodatkowo biorcy po takiej operacji żyją w znacząco wręcz obniżonym komforcie. Podobnie zresztą jak dawcy.

- W mojej opinii wszystkie zwierzęta, które były przedmiotem tych transplantacji, stały się ofiarą ambicji ludzi. I tak, były przedmiotem operacji, a nie ich podmiotem. Bo w tej konkretnej sytuacji podmiotowości i ochrony, wynikającej z ustawy, zostały pozbawione. Wyrok, wydany po ponownym rozpoznaniu przez sąd, zadecyduje o tym, czy w przyszłości zwierzęta bezdomne będą źródłem części zamiennych dla innych zwierząt, których właściciele mają wystarczająco dużo pieniędzy i wystarczająco mało empatii, by na taki zabieg się zdecydować - podsumowuje Topczewska.

Adwokatka przekazała w rozmowie z tvnwarszawa.pl, że rozprawa w sprawie Saturna odbędzie się w połowie kwietnia przed sądem rejonowym. O dalszym jej przebiegu będziemy informować na tvnwarszawa.pl.

Autorka/Autor:

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Fundacja Viva!, archiwum prywatne rodziny Saturna

Pozostałe wiadomości

Stanowisko wiceprezydenta pozostaje nieobsadzone. Zgodnie z umową powinno przypaść osobie z klubu Polski 2050. Tu kandydatem jest Jacek Wiśnicki, który obecnie pracuje w Centrum Komunikacji Społecznej. - Jestem kandydatem, ale na dziś przede wszystkim jestem urzędnikiem stołecznego ratusza - podkreślił sam zainteresowany.

Fotel wiceprezydenta stolicy pozostaje nieobsadzony. Wiemy, kto może go zająć

Fotel wiceprezydenta stolicy pozostaje nieobsadzony. Wiemy, kto może go zająć

Źródło:
PAP

W weekend nowy asfalt zyska jezdnia Wisłostrady na odcinku pomiędzy mostem Śląsko-Dąbrowskim a Gdańskim. Drogowcy będą kontynuować też prace na Wałbrzyskiej i Głębockiej. Z kolei po długim weekendzie robotnicy pojawią się na Myśliwieckiej. Kierowcy i pasażerowie komunikacji miejskiej pojadą objazdami.

Frezowanie na Wisłostradzie, Wałbrzyskiej i Głębockiej. Remont Myśliwieckiej

Frezowanie na Wisłostradzie, Wałbrzyskiej i Głębockiej. Remont Myśliwieckiej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z nowej trasy tramwajowej do Wilanowa skorzystało w tydzień prawie pół miliona osób. Prawie 75 tysięcy pasażerów podróżowało nią w dniu otwarcia. Największą popularnością cieszy się przystanek Miasteczko Wilanów. Z kolei z dwóch linii obsługujących trasę: 14 i 16, ta druga ma więcej podróżnych.

Wyniki nowej trasy tramwajowej do Wilanowa

Wyniki nowej trasy tramwajowej do Wilanowa

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Sąd Okręgowy w Ostrołęce skazał 42-letniego Andriego I. na 25 lat więzienia. Jak wynika z ustaleń prokuratury, I. zadał 30 ciosów ostrym narzędziem 56-letniemu rodakowi. Poszkodowany zmarł na skutek odniesionych obrażeń. Wyrok nie jest prawomocny.

"30–krotnie ugodził pokrzywdzonego ostrym narzędziem". Mężczyzna zmarł. Jest wyrok

"30–krotnie ugodził pokrzywdzonego ostrym narzędziem". Mężczyzna zmarł. Jest wyrok

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Od ubiegłego tygodnia warszawiacy mogą rezerwować wizyty w urzędzie za pomocą aplikacji Warszawa 19115. To pierwsze tego rodzaju rozwiązanie w Polsce.

Podpowie, jak duża jest kolejka, gdzie sprawę załatwimy szybciej. Nowy system rezerwacji w urzędzie już działa

Podpowie, jak duża jest kolejka, gdzie sprawę załatwimy szybciej. Nowy system rezerwacji w urzędzie już działa

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Tragedia w Puchałach pod Pruszkowem. Nie żyje dwuletnie dziecko, które zostało porażone prądem - przekazała Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" w Warszawie. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie.

Świętowali jego urodziny, dwuletnie dziecko śmiertelnie poraził prąd. Wszczęto śledztwo

Świętowali jego urodziny, dwuletnie dziecko śmiertelnie poraził prąd. Wszczęto śledztwo

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura zapowiedziała apelację od wyroku dla księdza, który spowodował wypadek i uciekł, nie udzielając pomocy rannej 16-latce. Zdaniem śledczych kara orzeczona przez sąd jest zbyt niska.

Potrącił nastolatkę i odjechał. Sąd skazał księdza, prokuratura zapowiada apelację

Potrącił nastolatkę i odjechał. Sąd skazał księdza, prokuratura zapowiada apelację

Źródło:
PAP

Odblokowano już drogę krajową numer 50 po czołowym zderzenia auta dostawczego z osobowym, do którego doszło w miejscowości Ostrówek. Co najmniej jedna osoba została ranna.

Czołowe zderzenie auta dostawczego z osobowym

Czołowe zderzenie auta dostawczego z osobowym

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Antoni Macierewicz, polityk Prawa i Sprawiedliwości w lakonicznych słowach odniósł się do swojego "rajdu" autem po stolicy. Stwierdził, że dziennikarze kłamią, a on nie rozmawiał podczas jazdy przez telefon. Powiedział też, że nie wyprzedzał na pasach.

Macierewicz o swoim rajdzie po Warszawie: nie wyprzedzam na żadnych pasach

Macierewicz o swoim rajdzie po Warszawie: nie wyprzedzam na żadnych pasach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na wyprawę rowerową drogą ekspresową wybrał się 42-latek. Jak informuje policja, zakończyła się ona mandatem karnym i reprymendą ze strony stróżów prawa, że takie zachowanie na drodze to igranie ze śmiercią.

Jechał rowerem drogą ekspresową. "W swoim zachowaniu nie widział niczego nagannego"

Jechał rowerem drogą ekspresową. "W swoim zachowaniu nie widział niczego nagannego"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Minister nauki Dariusz Wieczorek zapowiedział w środę współpracę z władzami stolicy przy renowacji i budowie osiedla domów studenckich na warszawskich Jelonkach. Jak stwierdził, koszt inwestycji wyniesie około 200-300 milionów złotych.

Ministerstwo nauki wspólnie z Warszawą chce wyremontować Osiedle Przyjaźń. "To kultowe miejsce"

Ministerstwo nauki wspólnie z Warszawą chce wyremontować Osiedle Przyjaźń. "To kultowe miejsce"

Źródło:
PAP

W kawiarni na serwetkach, w pracowni na kalce, w domu na kartce wyrwanej z zeszytu. Ołówkiem, długopisem i flamastrem. Kazimierz Maciej Piechotka rysował dla przyjemności i zebrania myśli. Rysunki architekta latami leżały w szufladzie, teraz 200 z nich można obejrzeć na wystawie na Bielanach.

Zapomniane rysunki z szuflady znanego architekta

Zapomniane rysunki z szuflady znanego architekta

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Śródmiejscy policjanci zatrzymali 24-latka podejrzanego o rozbój. W rozmowie z policjantami tłumaczył, że pokłócił się z dziewczyną, po czym zaatakował przypadkowego mężczyznę, próbując ukraść mu słuchawki.

Zaatakował przechodnia, bo "chwilę wcześniej pokłócił się z dziewczyną"

Zaatakował przechodnia, bo "chwilę wcześniej pokłócił się z dziewczyną"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z utrudnieniami musieli się liczyć pasażerowie, którzy chcieli skorzystać w środę rano z metra. Na jednej ze stacji doszło do awarii urządzeń sterowania ruchem.

Awaria urządzeń sterowania ruchem w metrze

Awaria urządzeń sterowania ruchem w metrze

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nie chciała jej część radnych, sprzeciwiał się też wojewoda. Strefa płatnego parkowania na Saskiej Kępie i Kamionku działa i przynosi pierwsze efekty. Samochodów jest mniej, a pustych miejsc do parkowania więcej. Na Kontakt 24 dostajemy sygnały, że część kierowców parkuje auta przy ulicach sąsiadujących z nową, płatną strefą.

Wolne miejsca parkingowe na Francuskiej, Zwycięzców, Saskiej. Co się stało z samochodami?

Wolne miejsca parkingowe na Francuskiej, Zwycięzców, Saskiej. Co się stało z samochodami?

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na jednej z grup facebookowych mieszkańców Bemowa pojawiło się nagranie, na którym widać, jak podczas spaceru kobieta bije dziecko w wózku. Sprawą zajmuje się policja, która zdążyła już zidentyfikować rodzinę dziecka i zapukać do jej drzwi.

Dziecko w wózku bite na ulicy. Sprawą zajmuje się policja

Dziecko w wózku bite na ulicy. Sprawą zajmuje się policja

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z siedleckiej drogówki zauważyli mężczyznę, który szedł boso wzdłuż drogi krajowej numer dwa. 46-latek był skrajnie wychłodzony. Temperatura jego ciała spadła do 28 stopni Celsjusza, co zagrażało jego zdrowiu.

Szedł boso wzdłuż drogi, był zdezorientowany i wychłodzony

Szedł boso wzdłuż drogi, był zdezorientowany i wychłodzony

Źródło:
PAP

Kamienica przy ulicy Łuckiej 8 została wykreślona z rejestru zabytków. By ją ratować, władze dzielnicy i stołeczny konserwator zabytków złożyli wniosek o ponowne wciągnięcie murów historycznego budynku na listę. Grozi mu wyburzenie.

Najstarsza czynszówka na Woli wykreślona z rejestru zabytków. Deweloper dąży do rozbiórki

Najstarsza czynszówka na Woli wykreślona z rejestru zabytków. Deweloper dąży do rozbiórki

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Gazeta Stołeczna"

Do dramatycznego wypadku doszło na ulicy Grochowskiej. Kierowca wjechał w kobietę na przejściu dla pieszych. Chwilę później leżała 10 metrów od miejsca, w którym doszło do uderzenia. Pierwszej pomocy udzielili jej strażnicy miejscy.

"Ponad 10 metrów za przejściem dla pieszych, na jezdni leżała młoda kobieta, a przed nią stała taksówka"

"Ponad 10 metrów za przejściem dla pieszych, na jezdni leżała młoda kobieta, a przed nią stała taksówka"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przygotowało projekt rozporządzenia, z którego wynika, że 11 listopada w Warszawie miałby obowiązywać zakaz noszenia broni. Tego dnia w stolicy zaplanowane są uroczystości z okazji obchodów Święta Niepodległości.

Zakaz noszenia broni w Warszawie 11 listopada. Jest projekt rozporządzenia

Zakaz noszenia broni w Warszawie 11 listopada. Jest projekt rozporządzenia

Źródło:
PAP

Pod Makowem Mazowieckim działała narkotykowa linia produkcyjna. W ręce policjantów trafiła blisko tona klofedronu, mefedronu i marihuany. Czarnorynkową wartość wszystkich substancji oszacowano na ponad 43 miliony złotych. Trzy osoby zostały zatrzymane.

Linia produkcyjna zlikwidowana. Policjanci znaleźli prawie tonę narkotyków

Linia produkcyjna zlikwidowana. Policjanci znaleźli prawie tonę narkotyków

Źródło:
PAP

Policjanci z Grodziska Mazowieckiego zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o okradanie ciężarówek na parkingu przy autostradzie. 40-latkowi i 42-latkowi przedstawiono zarzuty dokonania czterech przestępstw.

Aresztowani za okradanie ciężarówek przy autostradzie

Aresztowani za okradanie ciężarówek przy autostradzie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Stolica ma nową mieszkankę. Przyszła na świat w nietypowych okolicznościach - urodziła się w taksówce. Na miejscu pojawił się zespół ratownictwa medycznego, który zajął się dziewczynką i jej mamą. Obie trafiły do szpitala.

W taksówce odeszły jej wody i rozpoczął się poród

W taksówce odeszły jej wody i rozpoczął się poród

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ma ponad 90 kilometrów - jest zatłoczona, odkąd powstała. Chodzi o autostradę A2 między Łodzią a Warszawą. Dla stojących w korkach kierowców nadchodzi wreszcie ratunek - droga zostanie poszerzona. Zyska po jednym pasie w każdą ze stron. Kiedy? Formalności już ruszyły. Drogowcy koniec prac przewidują na 2029 rok. Materiał Łukasza Wieczorka z magazynu "Polska i Świat".

A2 między Łodzią a Warszawą będzie trzypasmowa. Drogowcy podają termin

A2 między Łodzią a Warszawą będzie trzypasmowa. Drogowcy podają termin

Źródło:
TVN24