Otworzył odebrane paczki i od razu wezwał policję

Osoby otrzymujące paczki nie są narażone na zakażenie

Osoby otrzymujące paczki nie są narażone na zakażenie
Do zdarzenia doszło w Siedlcach
Źródło: Google Earth

Odebrał paczki, w domu je otworzył i od razu powiadomił policję. Zaniepokoiła go ich zawartość. Dopiero wtedy zauważył też, że nie należały do niego. Właściwy odbiorca został zatrzymany, gdy tylko pojawił się w punkcie kurierskim. Grozi mu nawet 20 lat więzienia. Paczki nadane zostały w Hiszpanii.

Dyżurmy siedleckiej komendy otrzymał telefon od mężczyzny, który regularnie odbiera paczki w punkcie odbioru, ponieważ zajmuje się dystrybucją części samochodowych. Tego dnia, oprócz swojej przesyłki, otrzymał także dwa dodatkowe pudełka. Jako odbiorca widniało jedynie imię, takie samo jak jego i dlatego omyłkowo mu je wydano.

PRZECZYTAJ: Wysyłał narkotyki paczkomatem lub kurierem, szukał go Interpol.

- Sprawdzając swoją przesyłkę, otworzył również przekazane mu paczki. W środku zauważył duże plastikowe pudełka, a w środku hermetycznie zamknięte opakowania z suszem roślinnym, które wzbudziły jego podejrzenia. Natychmiast zwrócił paczki i powiadomił policję. Na miejsce skierowano funkcjonariuszy kryminalnych. Jak się okazało, w pudełkach była marihuana – przekazała kom. Ewelina Radomyska z policji w Siedlcach.

W kartonach była marihuana
W kartonach była marihuana
Źródło: Policja Siedlce

W sumie było to 10 kilogramów narkotyków.

Przyjechał i został zatrzymany

Pracownica punktu odbioru paczek, zgodnie z procedurą, skontaktowała się z numerem telefonu podanym na etykiecie przesyłki odbiorcy, który widniał w systemie komputerowym. Mężczyzna, który odebrał połączenie, poinformował, że pojawi się po odbiór paczek w ciągu 30 minut. Gdy przyjechał do siedziby firmy kurierskiej, przedstawił się danymi widniejącymi na etykiecie paczek i okazał też zlecenie odbioru.

W sumie 10 kilogramów
W sumie 10 kilogramów
Źródło: Policja Siedlce

Nawet 20 lat więzienia

- 23-latek (mieszkaniec powiatu siedleckiego) został zatrzymany przez policjantów, którzy już na niego czekali. Prokurator przedstawił mu zarzuty przemytu znacznej ilości środków odurzających, za co grozi do 20 lat pozbawienia wolności. Nie przyznał się. Decyzją miejscowego sądu kolejne trzy miesiące mężczyzna spędzi w areszcie - dodała kom. Ewelina Radomyska.

Paczki nadane zostały w Hiszpanii.

ZOBACZ: Widok policjantów go zaniepokoił. Powodem były narkotyki

Czytaj także: