Siedzieli w samochodach, byli w kominiarkach i obserwowali sklep jubilerski. Skończyło się na pouczeniach od policjantów

Zamaskowani mężczyźni obserwowali sklep jubilerski (zdjęcie ilustracyjne)

Zamaskowani mężczyźni obserwowali sklep jubilerski (zdjęcie ilustracyjne)
Do zdarzenia doszło w Siedlcach
Źródło: Google Earth

Uwagę funkcjonariusza przykuły dwa samochody, a w nich sześć zamaskowanych osób, obserwujących zakład jubilerski. Wezwał posiłki, bo sam był już po służbie. Okazało się, że koledzy przyszłego pana młodego chcieli upozorować jego porwanie.

W piątek, 28 lipca, tuż po godzinie 17 dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach odebrał telefon od policjanta, będącego po służbie, który wraz z rodziną przejeżdżał obok zakładu jubilerskiego. Policjant zauważył dwa zaparkowane przed zakładem samochody, w których siedziały osoby z kominiarkami na głowach.

Upozorował porwanie kobiety i zażądał od rodziny okupu. Pomogła mu w tym sztuczna inteligencja.

Zamaskowani mężczyźni obserwowali sklep jubilerski (zdjęcie ilustracyjne)
Zamaskowani mężczyźni obserwowali sklep jubilerski (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło: Litvinov/Shutterstock

- W pewnym momencie jeden z mężczyzn zakradł się pod sklep i zaglądał przez okno do środka. Policjant poinformował o tym fakcie oficera dyżurnego siedleckiej jednostki, a ten skierował na miejsce policjantów wydziału kryminalnego - przekazała w komunikacie sierżant sztabowy Barbara Jastrzębska z mazowieckiej policji.

Udawali terrorystów i "porwali" przyszłego pana młodego. Dziewięć osób z zarzutami po wieczorze kawalerskim.

"Chcieli upozorować porwanie przyszłego pana młodego"

Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze zauważyli dwa samochody oraz sześciu mężczyzn w kominiarkach. - Mężczyźni poinformowali interweniujących policjantów, że chcieli upozorować porwanie przyszłego pana młodego, który pracuje w tymże zakładzie jubilerskim. Potwierdził ten fakt również obecny na miejscu ojciec porywanego - dodała Jastrzębska.

Mężczyźni zostali pouczeni przez funkcjonariuszy.

Przeczytaj także: Nielegalne automaty do gier hazardowych i pieniądze ukryte w gaśnicy 

Sześć automatów to nawet 600 tysięcy złotych kary dla ich właścicieli

Sześć automatów to nawet 600 tysięcy złotych kary dla ich właścicieli
Sześć automatów to nawet 600 tysięcy złotych kary dla ich właścicieli
Źródło: policja Kozienice
Czytaj także: