"Lekceważenie jakichkolwiek norm moralnych". Odpowie za zabójstwo przypadkowego przechodnia

Mężczyzna został zatrzymany (zdjęcie ilustracyjne)
Do zdarzenia doszło w Siedlcach
Źródło: Google Earth
Dominik E. został oskarżony o zabójstwo przypadkowego przechodnia. Mężczyzna zginął od ciosów zadanych reklamówką z kamieniem. Po zbrodni E. miał ukraść ze sklepu czerwoną kurtkę i czapkę Mikołaja.

Do zbrodni doszło 19 grudnia 2023 roku w Siedlcach w okolicy przejścia dla pieszych na skrzyżowaniu ul. Piłsudskiego z ul. Kochanowskiego. Dominik E. miał tam - jak przekazują śledczy - zaatakować przypadkowego przechodnia idącego do pracy, zadając mu sześć ciosów reklamówką z kamieniem.

- Gdy pokrzywdzony upadł, napastnik zadawał mu kolejne uderzenia w okolice głowy i klatki piersiowej - poinformowała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Siedlcach prokurator Krystyna Gołąbek.

Ranny mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie zmarł.

Kradzież po brutalnym ataku

- Z uwagi na okoliczności popełnionego przestępstwa, oczywiste lekceważenie porządku prawnego i jakichkolwiek norm moralnych, siłę i liczbę ciosów zadanych pokrzywdzonemu, prokurator przyjął, że oskarżony popełnił zbrodnię zabójstwa w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie - wyjaśniła prok. Gołąbek.

PRZECZYTAJ: Brutalne zabójstwo starszej kobiety. Jej syn usłyszał zarzuty i został aresztowany

Dodała, że mężczyzna działał w warunkach tzw. recydywy.

- Już po dokonaniu zabójstwa, Dominik E. wybijając szybę wystawową, włamał się do sklepu przy ul. Wojskowej, skąd zabrał kurtkę koloru czerwonego i czapkę św. Mikołaja. Dominik E. przebrał się w skradzioną odzież i udał się do sklepu spożywczego przy ul. Monte Cassino, w którym dokonał kradzieży produktów spożywczych - podała prok. Gołąbek.

Podkreśliła, że z opinii sądowo-psychiatrycznej wynika, iż miał on zachowaną zdolność rozpoznania znaczenia zarzuconych mu czynów i pokierowania swoim postępowaniem.

Mężczyzna przebywa w tymczasowym areszcie. Grozi mu kara dożywotniego więzienia. Akt oskarżenia siedlecka prokuratura przesłała do Sądu Okręgowego w Siedlcach.

Czytaj także: