Chciała go zatrzymać, bo nie zapłacił za wędzone ryby. Prysnął jej gazem pieprzowym w twarz

kajdanki zatrzymanie policja
Tygielski: zwiększona liczba kradzieży w sklepach, giną produkty spożywcze
Źródło: TVN24
W jednym z marketów próbował ukraść dwa opakowania wędzonych ryb o wartości 42 złotych. Za ten czyn groziłaby mu grzywna, ale stanie przed sądem i w więzieniu może spędzić wiele lat. W "obronie łupu" użył bowiem gazu pieprzowego.

Kradzież w jednym z marketów w Płońsku zauważyła pracownica ochrony. Chciała odebrać mężczyźnie skradziony towar.

- Ten nie chciał się rozstać ze swoim "łupem". Użył gazu pieprzowego, pryskając jej w twarz, co doprowadziło kobietę do stanu bezbronności - informuje podinsp. Grzegorz Osiński z płońskiej policji. - Uciekł do pobliskiego parku, a o całym zdarzeniu poinformowano funkcjonariuszy płońskiej komendy. W trakcie sprawdzania zapisu z monitoringu, od razu rozpoznali oni znanego im już wcześniej mężczyznę. Po kilku godzinach 47-letni mieszkaniec Płońska został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie.

PRZECZYTAJ: Nerwowo pakowali rzeczy, sprzed galerii ruszyli z piskiem opon.

Kradzież rozbójnicza

Mężczyźnie przedstawiono zarzuty kradzieży rozbójniczej, za co grozi kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat. Przyznał się i został objęty dozorem policji. 

ZOBACZ: Policja: wykorzystał nieuwagę ekspedientki, ukradł biżuterię.

Rośnie liczba kradzieży w Polsce
Źródło: TVN24
Czytaj także: