Udostępniali zdjęcia przedstawiające seksualne wykorzystanie dzieci. Chcą się poddać karze

Wyrok (zdjęcie ilustracyjne)
Płock (Mazowieckie)
Źródło: Google Earth
Dwaj mężczyźni w wieku 20 i 21 lat są podejrzani o posiadanie i udostępnianie materiałów przedstawiających seksualne wykorzystywanie dzieci. Używali wirtualnego dysku na serwerze w Nowej Zelandii. Obaj chcą się dobrowolnie poddać karze. Do sądu trafił wniosek w tej sprawie.

Śledztwo prowadziła płocka prokuratura rejonowa po zawiadomieniu, które skierowało Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości w Katowicach.

Rzeczniczka płockiego sądu okręgowego sędzia Iwona Wiśniewska-Bartoszewska poinformowała, że akt oskarżenia wobec 20-latka i 21-latka o czyny z art. 202 Kodeksu karnego wpłynął do tamtejszego Sądu Rejonowego 31 października, przy czym sprawa została zarejestrowana w kategorii spraw pilnych z uwagi na to, iż dotyczy przestępstw przeciwko wolności seksualnej i obyczajności.

Art. 202 § 3.  Kto w celu rozpowszechniania produkuje, utrwala lub sprowadza, przechowuje lub posiada albo rozpowszechnia lub prezentuje treści pornograficzne z udziałem małoletniego albo treści pornograficzne związane z prezentowaniem przemocy lub posługiwaniem się zwierzęciem, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 15. § 4a. Kto przechowuje, posiada lub uzyskuje dostęp do treści pornograficznych z udziałem małoletniego, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Kodeks karny

PRZECZYTAJ: Milion plików z materiałami przedstawiającymi wykorzystywanie seksualne dzieci. Policja zatrzymała 75 osób

Ograniczenie a nie pozbawienie wolności

Wraz z aktem oskarżenia, jak przekazała sędzia Wiśniewska-Bartoszewska, złożony został przez prokuratora rejonowego w Płocku wniosek w trybie art. 335 Kodeksu postępowania karnego o wydanie wyroku skazującego w trybie konsensualnym (dobrowolne poddanie się karze), uzgodnionego z prokuratorem co do obu oskarżonych. Chodzi o ograniczenie wolności i obowiązek wykonywania w tym czasie nieodpłatnej, kontrolowanej pracy w wymiarze 30 godzin w miesiącu na cele społeczne.

Z wniosku, który ma zostać rozpatrzony bez rozprawy na posiedzeniu sądu, wynika, że w przypadku jednego z podejrzanych kara łączna ograniczenia wolności z obowiązkiem prac społecznych miałaby obejmować okres jednego roku i jednego miesiąca, a w przypadku drugiego jednego roku.

Sąd może odrzucić wniosek, wtedy proces będzie się toczył w normalnym trybie.

Art. 335. § 1. Jeżeli oskarżony przyznaje się do winy, a w świetle jego wyjaśnień okoliczności popełnienia przestępstwa i wina nie budzą wątpliwości, a postawa oskarżonego wskazuje, że cele postępowania zostaną osiągnięte, można zaniechać przeprowadzenia dalszych czynności. Jeżeli zachodzi potrzeba oceny wiarygodności złożonych wyjaśnień, czynności dowodowych dokonuje się jedynie w niezbędnym do tego zakresie. (...) Prokurator, zamiast z aktem oskarżenia, występuje do sądu z wnioskiem o wydanie na posiedzeniu wyroku skazującego i orzeczenie o i orzeczenie uzgodnionych z oskarżonym kar lub innych środków przewidzianych za zarzucany mu występek, uwzględniających również prawnie chronione interesy pokrzywdzonego. Uzgodnienie może obejmować także wydanie określonego rozstrzygnięcia w przedmiocie poniesienia kosztów procesu.
Kodeks postępowania karnego

PRZECZYTAJ: Przemoc seksualna w internecie. Ofiarami nawet trzyletnie dzieci.

Zdjęcia w chmurze

Według aktu oskarżenia, działając w drugiej połowie listopada 2022 r. jeden z oskarżonych przy użyciu komunikatora internetowego opartego na chmurze, sprowadzał i przechowywał pornograficzne zdjęcia i filmy przedstawiające wykorzystywanie seksualne małoletnich oraz udostępniał nieustalonym osobom link dostępowy do katalogu zawierającego takie treści.

W przypadku drugiego z podejrzanych, ustalenia śledztwa wskazują, iż w tym samym czasie założył w internecie katalog z podobnymi materiałami, przy czym link do tego katalogu również udostępniał nieustalonym osobom.

Wcześniej policja informowała, że w sprawie tej 20-latka i 21-latek zostali zatrzymani w efekcie "szeroko przeprowadzonych czynności operacyjnych". Jak podawano, młodszy z mężczyzn to mieszkaniec województwa łódzkiego, starszy - Płocka. Ustalono, że właśnie na terenie tego miasta miały miejsce logowania do wirtualnego dysku na serwerze w Nowej Zelandii.

Czytaj także: