Elektryczne rowery i hulajnogi, nawet 168 milionów strat

Miała być odzież ze Skandynawii
Z Wisły wyłowiono hulajnogi elektryczne i rower miejski
Źródło: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl
Nawet 168 milionów złotych mógł stracić budżet państwa w związku ze sprzedażą w sieci elektrycznych rowerów i hulajnóg nielegalnie sprowadzanych z Azji. Sprawę bada Krajowa Administracja Skarbowa pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Płocku.

Funkcjonariusze podlaskiej KAS ustalili, że na jednym z portali aukcyjnych były sprzedawane rowery i hulajnogi elektryczne bez odprowadzania podatku VAT i ceł. Towar był sprzedawany po zaniżonych cenach. Okazało się, że nielegalnie trafił do Polski. Prawdopodobnie z Chin.

Ponad dwa tysiące elektrycznych rowerów i hulajnóg

- Funkcjonariusze skontrolowali firmę w powiecie sochaczewskim, która zajmowała się tym handlem. Zabezpieczyli ponad dwa tysiące elektrycznych rowerów i hulajnóg oferowanych do sprzedaży w internecie, a także dokumentację, komputery, telefony i nośniki danych – poinformowała w piątek rzeczniczka szefa KAS st. asp. Justyna Pasieczyńska.

Śledztwo prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Płocku.

– Przesłuchano już kilkadziesiąt osób, trwa analiza zebranego materiału dowodowego i identyfikacja osób odpowiedzialnych za ten proceder – dodała Pasieczyńska.

Kontrole elektrycznych pojazdów

Krajowa Administracja Skarbowa zwraca uwagę, że we współpracy z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Inspekcją Handlową prowadzone są kontrole rowerów elektrycznych dostępnych na polskim rynku.

Od początku maja do końca lipca KAS we współpracy z Inspekcją Handlową skontrolowała 29 modeli (1139 sztuk) rowerów elektrycznych importowanych spoza Unii Europejskiej. W przypadku 28 modeli (963 rowery) uznała, że nie spełniają one obowiązujących wymagań. Do obrotu dopuszczono jedynie 176 rowerów, w tym 134 sztuki bez zastrzeżeń i 42 po przeprowadzeniu przez importera działań naprawczych, na które wydała zgodę Inspekcja Handlowa.

Kontrolerzy oceniali zgodność rowerów elektrycznych z wymaganiami wynikającymi z regulacji unijnych. Sprawdzali m.in. oznakowanie towaru, w tym znakiem CE, dane producenta, kompletność i poprawność deklaracji zgodności, obecność instrukcji w języku polskim i bezpieczeństwo elementów zasilania.

"Ochrona polskiego rynku przed produktami niespełniającymi wymagań to jedno z naszych kluczowych zadań. Wyniki tegorocznej akcji pokazują, że skutecznie eliminujemy z obrotu towary niespełniające wymagań, które mogą zagrażać bezpieczeństwu konsumentów" – powiedział cytowany w komunikacie zastępca szefa KAS Zbigniew Stawicki.

Apel do przedsiębiorców

Prezes UOKiK Tomasz Chróstny zaapelował do przedsiębiorców, by produkty sprowadzane spoza UE kupowali wyłącznie od sprawdzonych dostawców, sprawdzali oznakowanie CE i weryfikowali, czy do produktu dołączone są: deklaracja zgodności, instrukcja po polsku i informacje niezbędne do bezpiecznego używania.

"Sprawdź, czy na produkcie znajdują się wymagane dane, takie jak nazwa i adres producenta, oznaczenie serii lub typu produktu. Pamiętaj, że błędy lub braki w dokumentacji to brak potwierdzenia spełniania wymagań bezpieczeństwa, a co za tym idzie, konsekwencje finansowe dla ciebie" – zaapelował prezes Chróstny.

OGLĄDAJ: "Fakty po Faktach" w TVN24 i TVN24+
pc

"Fakty po Faktach" w TVN24 i TVN24+
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: