Po "skrajnie niebezpiecznych manewrach" prawa jazdy nie stracił, bo go nie ma

Niebezpieczna jazda 30-latka
Niebezpieczna jazda 30-latka
Źródło: KPP Piaseczno
Wyprzedzał na przejściach dla pieszych, lekceważył znaki, w obszarze zabudowanym na liczniku miał 171 kilometrów na godzinę. 30-latek dostał 8,5 tysiąca złotych mandatu. Prawa jazdy nie stracił, bo i tak go nie ma.

Policjanci drogówki z podwarszawskiego Piaseczna na drodze krajowej numer 79 zwrócili uwagę na kierującego, którego styl jazdy budził poważne zastrzeżenia.

"Mężczyzna ignorował przepisy, z dużą prędkością wyprzedzał inne pojazdy, jak również wykonywał manewry skrajnie niebezpieczne" - opisała w komunikacie podkom. Magdalena Gąsowska z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie.

Funkcjonariusze w nieoznakowanym radiowozie z wideorejestratorem ruszyli za kierowcą. Zmierzyli jego prędkość. Jak podali, w obszarze zabudowanym zarejestrowali 171 kilometrów na godzinę (ograniczenie do 50). "Mężczyzna kilkukrotnie wyprzedzał na przejściach dla pieszych, skrzyżowaniach, lekceważąc zarówno znaki pionowe, jak i poziome, przekraczał linię podwójną ciągłą, nie stosował się do znaku P-21 (zakaz wjazdu i zatrzymania na oznaczonej powierzchni-red.)" - wymieniła Gąsowska.

Policjanci zatrzymali kierowcę.

Dostał 8,5 tysiąca złotych mandatu

Za kierownicą siedział 30-letni mieszkaniec powiatu piaseczyńskiego. "Sprawdzenie z policyjnym systemie wykazało, że mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami" - dodała Gąsowska.

Za wykroczenia popełnione w trakcie brawurowej jazdy został ukarany mandatem wysokości 8,5 tysiąca złotych. Były one też "warte" 81 punktów.

30-latka czeka jeszcze wizyta w piaseczyńskim sądzie, gdzie odpowie za jazdę bez uprawnień. Artykuł 94 Kodeksu wykroczeń przewiduje ze to areszt, grzywnę (minimum 1500 złotych) i zakaz prowadzenia pojazdów.

Czytaj także: