- 22 lipca przed jednym ze sklepów w Mrozach 14-letniemu chłopcu skradziono rower. Powiedział o tym swojej mamie. Kobieta jadąc autem na terenie parku w Mrozach zauważyła nieznanego mężczyznę, który miał ze sobą rower jej syna. Zaczęła do niego wołać, aby go oddał – opisuje w komunikacie sierżant sztabowy Elżbieta Zagórska z policji w Mińsku Mazowieckim.
Uciekł, ale nagrały go kamery
Mężczyzna porzucił rower i uciekł, a kobieta zaalarmowała policję. Sprawą zajęli się policjanci z komisariatu w Mrozach, którzy po zapoznaniu się z monitoringiem wytypowali podejrzanego.
Jeszcze tego samego dnia w Woli Rafałowskiej zatrzymali 36-latka, który usłyszał zarzut kradzieży roweru o wartości trzech tysięcy złotych. Mężczyzna przyznał się.
Tego dnia wyszedł z więzienia
- Jak się okazało, zatrzymany mieszkaniec powiatu garwolińskiego tego samego dnia opuścił zakład karny, gdzie odbywał karę pozbawienia wolności za kradzież - dodaje sierż. szt. Elżbieta Zagórska.
Szybko wróci za kraty, za kradzież grozi mu pięć lat więzienia, a w warunkach recydywy - nawet 7,5 roku.
Postępowanie jest prowadzone pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Mińsku Mazowieckim.
ZOBACZ: On kradł, oni kupili po "okazyjnej cenie"
Autorka/Autor: pop
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: PickOne/Shutterstock