Do rejestru zabytków trafiły dwa osadniki, tak zwane stożki Arledter’a z 1941 roku. Są one elementem ciągu technologicznego dawnej Mirkowskiej Fabryki Papieru w Konstancinie-Jeziornie.
"Zachowane na terenie dawnej papierni osadniki stanowią ostatnie przykłady urządzeń do oczyszczania wód odciekowych, dokumentując istotny element produkcji pozwalający na podniesienie ekonomii zakładu oraz ograniczenie zanieczyszczenia okolicznych wód" - przekazał w mediach społecznościowych Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków.
Ich wartość naukowa wynika m.in. z technologii wykonania, użytych materiałów budowlanych i ich opracowania, które cechuje architekturę przemysłową I połowy XX w. Osadniki stanowią również istotne źródło wiedzy na temat dziejów papiernictwa, w tym historii Mirkowskiej Fabryki Papieru, a także procesów związanych z systemem oczyszczania wody w zakładach produkujących papier oraz specyfiki związanej z tym technologii.
"Znajdujące się w południowo-wschodniej części zakładu osadniki wykonane zostały w konstrukcji żelbetowej z wypełnieniem z cegły" - podał konserwator.
Jeden z największych zakładów Królestwa Polskiego
Pierwsza papiernia w Jeziornie została założona w XVIII w., jej rozwój nastąpił po 1830 r. po przejściu na własność Banku Polskiego. Od 1887 r. fabryka należała do Towarzystwa Akcyjnego Mirkowskiej Fabryki Papieru, które, po przeniesieniu z miejscowości Mirków w Księstwie Poznańskim do Jeziornej, wybudowało w północno-zachodniej części miasta tzw. dolny zakład.
Fabryka była jednym z największych zakładów na terenie Królestwa Polskiego, na początku XX w. produkowała m.in. papier maszynowy, ręczny i bibułki papierosowe, zatrudniała ok. 1450 pracowników. Zabudowę stale powiększano o nowe budynki techniczne i gospodarcze, na potrzeby zakładu wybudowano również połączenie z wąskotorową kolejką wilanowską.
W czasie I wojny światowej maszyny papierni w Jeziornie zostały wywiezione przez wojska rosyjskie, a pozostała część - przez wojska niemieckie. W dwudziestoleciu międzywojennym przystąpiono do odbudowy fabryki. W 1930 r. zmieniono nazwę na Mirkowską Fabrykę Papieru Spółka Akcyjna.
Papiernia przetrwała wojnę
Po wybuchu II wojny światowej surowce i wyroby fabryki zostały przewiezione do Piaseczna, fabryka została przejęta w zarząd niemiecki, kontynuując produkcję. W czasie wojny inwestycje w znacznym stopniu ograniczono. Przebudowano magazyn celulozy (1940) oraz wybudowano dwa żelbetowe stożki Arledter’a (1941), służące do wyławiania włókien i oczyszczania wody odciekowej. Zabudowa papierni przetrwała działania wojenne bez większych uszkodzeń.
Pod koniec II wojny światowej wojska niemieckie wywiozły maszyny produkcyjne, wszystkie rurociągi miedziane, ołowiane, z metali półszlachetnych oraz silniki elektryczne z aparaturą, w tym urządzenia zasilające osadniki. Produkcję papieru wznowiono w 1945 r.
W 1948 r. do zakładów w Mirkowie przewieziono maszyny ze Zgorzelca z papierni "Altman", "Jakisch", "Jeschke". Upaństwowiona po wojnie fabryka, działająca pod nazwą Warszawskie Zakłady Papiernicze, funkcjonowała do 2012 r. Zakład rozbudowywano o nowe obiekty, w latach 80. XX w. była to jedna z największych papierni w Europie, zatrudniała ok. 2000 pracowników, roczna produkcja papieru wynosiła ok. 75 tysięcy ton. W latach 90. XX w. fabryka została sprywatyzowana, produkcję stopniowo zmniejszano. Obecnie fabryka jest nieużytkowana.
Autorka/Autor: dg
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: MWKZ