We wtorek policjanci z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego ciechanowskiej komendy pomogli mężczyźnie w kryzysie bezdomności, który leżał na chodniku. 61-latek miał widoczne odmrożenia. Dzięki natychmiastowej reakcji policjantów udało się uniknąć tragedii i pomoc nadeszła w samą porę - podała tamtejsza policja.
Informując w środę o zdarzeniu, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie aspirant Magda Zarembska przypomniała, że w okresie jesienno-zimowym, z uwagi na niskie temperatury, najbardziej narażone na wyziębienie są osoby, które nie mają dachu nad głową - z tego też powodu prowadzone są przez funkcjonariuszy wzmożone kontrole miejsc przebywania osób bezdomnych.
Policja apeluje o wzmożoną czujność
Jak przekazała rzeczniczka ciechanowskiej policji, we wtorek późnym wieczorem na jednej z ulic tego miasta patrol pełniący służbę w tym rejonie zauważył leżącego na chodniku mężczyznę - jak się okazało, "miał on widoczne ślady odmrożenia".
- W rozmowie z 61-latkiem funkcjonariusze ustalili, że jest bezdomny. Udzielili mężczyźnie pierwszej pomocy. Z uwagi na bardzo niską temperaturę i realne zagrożenie dla życia oraz zdrowia natychmiast powiadomili pogotowie ratunkowe. Po udzieleniu pomocy przez ratowników medycznych policjanci odwieźli mężczyznę do ośrodka dla osób bezdomnych w Garnowie Dużym - wyjaśniła aspirant Zarembska.
Policja apeluje, aby w podobnych sytuacjach kierować niezwłocznie zgłoszenia pod numer alarmowy 112 lub za pośrednictwem Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa. - Nie przechodźmy obojętnie obok kogoś, komu może grozić zamarznięcie. Nasze zainteresowanie być może przyczyni się do tego, że uratujemy komuś życie - podkreślają funkcjonariusze.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Ciechanowie