Trzej mężczyźni podejrzani o włamanie do bankomatu zostali tymczasowo aresztowani. Grozi im do dziesięciu lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w Cegłowie koło Mińska Mazowieckiego tydzień temu, w nocy ze środy na czwartek. Wzięli w nim udział mieszkańcy Kielc w wieku od 30 do 43 lat.
"Mamy do czynienia z niebezpieczną grupą"
Jak podaje Sylwester Marczak, rzecznik Komendy Stołecznej Policji, funkcjonariusze wydziału kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji z Kielc we współpracy z policjantami z Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu oraz funkcjonariuszami z KSP ustalili, że na terenie województwa mazowieckiego planowane jest włamanie do jednego z bankomatów.
- Z uwagi na fakt, że ustalenia kryminalnych jasno wskazywały, że mamy do czynienia z niebezpieczną grupą, w zatrzymaniu udział wzięli policjanci samodzielnego pododdziału kontrterrorystycznego - mówi.
Podejrzani za cel wybrali bankomat w podwarszawskim Cegłowie, w powiecie mińskim. Nie wiedzieli, że są obserwowani przez policjantów.
- Podejrzani pod osłoną nocy i przy użyciu materiałów wybuchowych spowodowali eksplozję. Jej następstwem było wysadzenie bankomatu z zawartością gotówki. Wielkim zaskoczeniem dla nich było pojawienie się policjantów. Zostali zatrzymani zanim zdążyli ukraść kasetę z gotówką - relacjonuje Marczak.
Straty, jakie spowodowali mężczyźni wysadzając bankomat, wyniosły 100 tysięcy złotych. Policja nie informuje, ile pieniędzy było w bankomacie.
Usłyszeli zarzuty
W trakcie swoich czynności policjanci ustalili, że mężczyźni w wieku od 30-43 lat, używając mieszaniny gazów technicznych, doprowadzili do zniszczenia bankomatu metodą "na wybuch".
Ostatecznie mieszkańcy Kielc usłyszeli zarzuty dotyczące usiłowania kradzieży z włamaniem. Mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Grozi im kara do dziesięciu lat więzienia.
Autorka/Autor: ab/pm
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KSP