Na autostradzie A2 w okolicy Pruszkowa jeden z kierowców wyprzedzał inne auto pasem awaryjnym. Miał też hamować blisko innych samochodów. Jego niebezpieczną jazdę nagrał inny z uczestników ruchu. - Jechał jak wariat - powiedział autor nagrania. Sprawę zgłosił na policję.
Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać niebezpieczne zachowanie kierowcy, który na trasie A2 w kierunku Warszawy wyprzedzał pasem awaryjnym.
Pan Tomasz, autor nagrania, przekazał, że sytuacja miała miejsce w czwartek 21 listopada. - Jechałem autostradą A2 w kierunku Warszawy. Sytuację widoczną na filmie zarejestrowałem przed Pruszkowem, ale tego kierowcę po raz pierwszy zauważyłem na wysokości Puszczy Bolimowskiej i jechaliśmy obok siebie około 30, może 40 kilometrów. Cały czas zachowywał się niebezpiecznie. Podjeżdżał blisko samochodów, po czym gwałtownie hamował. Wyprzedzał inne auta, w tym moje z lewej i prawej strony, również pasem awaryjnym - opisywał sytuację redakcji Kontaktu24.
- Jechał jak wariat i wyglądało, jakby robił to dla zabawy. Widziałem, że inni kierowcy też byli w szoku. Prowadził mężczyzna, obok niego siedziała kobieta i naprawdę wyglądali, jakby oboje dobrze się bawili, słychać też było głośną muzykę dobiegającą z tego auta - opisywał.
Zawiadomiona policja
Mężczyzna dodał, że o niebezpiecznym zachowaniu na drodze zawiadomił służby. - Zadzwoniłem na numer alarmowy, podałem wszystkie dane i lokalizację, ale nie wiem, czy coś się z tym dalej wydarzyło, a nie chciałem tej sprawy tak zostawić, bo warto pokazywać ludziom, jak niektórzy zachowują się na drodze. Na szczęście tym razem nie doszło do wypadku, przynajmniej w trakcie, kiedy widziałem ten samochód - podkreślił.
Źródło: Kontakt24, tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wróbelek/Kontakt24