Zabudowa klinów napowietrzających, współpraca z okolicznymi gminami czy informowanie o złym stanie powietrza - między innymi o te problemy warszawiacy pytali wiceprezydenta Michała Olszewskiego podczas "spotkania" na portalu społecznościowym.
Czujność sąsiada pozwoliła zatrzymać włamywaczy na gorącym uczynku. Mężczyzna zauważył że ktoś majstrował przy oknie jednego z balkonów w sąsiednim bloku i powiadomił policję.
Znamy komunikację zastępczą, która obsłuży pasażerów podczas remontu linii kolejowej 447 z Warszawy do Grodziska. Będą dodatkowe linii autobusowe i pociągi Kolei Mazowieckich. Tory będą zamknięte przez 12 miesięcy.
Dopiero za dwa tygodnie Sąd Apelacyjny w Warszawie ogłosi swoją decyzję w sprawie oficerów oskarżonych o popełnienie błędów w trakcie policyjnej akcji w Magdalence. O utrzymanie wyroku uniewinniającego wniosła w piątek nawet prokuratura.
Sąd Apelacyjny w Warszawie zajmie się w piątek sprawą policyjnej akcji w podwarszawskiej Magdalence, w której zginęło dwóch antyterrorystów. Oficerowie oskarżeni o popełnienie błędów podczas przygotowania i prowadzenia szturmu domu, w którym ukrywali się gangsterzy, byli już trzykrotnie uniewinniani.
- Między Mickiewicza i Gwiaździstą, na trasie AK zderzyły się dwa samochody osobowe - informował reporter tvnwarszawa.pl. Były duże utrudnienia w ruchu w kierunku Marek.
Dwie osoby zginęły, dwie zostały ranne w pożarze budynku magazynowego w podwarszawskich Michałowicach. W obiekcie znajdowała się część socjalna, w której było łącznie pięć osób. Pożar wybuchł około godziny 4 rano.
"Słaby wiatr przy takim mrozie sprawia, że oddychamy tym, czym trujemy środowisko" - alarmuje Szymon z Warszawy i jak wielu naszych Reporterów 24 obawia się smogu, który zawisł w niedzielę nad Warszawą i Krakowem. Niepokojące zdjęcia otrzymujemy na Kontakt 24.
Największy w Polsce i jedyny na Mazowszu dziecięcy ośrodek leczący mukowiscydozę otwarto w Dziekanowie Leśnym. Pierwsi mali pacjenci pojawią się tam już 9 stycznia.
Pięć zastępów straży pożarnej gasiło płonący garaż w miejscowości Biskupice koło Pruszkowa. Wcześniej doszło do wybuchu gazu. Informację o pożarze otrzymaliśmy na Kontakt24.
Przeprowadzono sekcję zwłok 22-letniej kobiety, która zginęła w wybuchu i pożarze domu jednorodzinnego w podwarszawskich Łomiankach. Biegli ustalili, że główne obrażenia jakich doznała to te o charakterze termicznym.
Na torach kolejowych niedaleko Pomiechówka znaleziono dwa owczarki niemieckie. Jeden był martwy. Drugi - w ciężkim stanie - trzymał głowę na swym towarzyszu. Pies wymaga natychmiastowego leczenia. Jest pod opieką Fundacji Wzajemnie Pomocni.
Dom w Łomiankach, w którym w sylwestra doszło do wybuchu, musi zostać rozebrany do końca lutego - zdecydował nadzór budowlany. Sprawę bada też prokuratura. Zlecono sekcję zwłok 22-letniej kobiety, która zginęła w budynku.
Hanna W. zabiła męża, który się nad nią znęcał. Wcześniej prosiła o pomoc policję. Ale prokuratura uznała, że nie ma dowodów na to, że policjanci ją zbyli. Śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy zostało właśnie umorzone.
Zakończyło się przesłuchanie właściciela firmy organizującej pokazy pirotechniczne. Mężczyzna został już zwolniony do domu, bez postawienia zarzutów. W sobotę, w wyniku wybuchu, do którego doszło w siedzibie firmy, zginęła jej 22-letnia pracownica.
Wraz z początkiem 2017 roku Zarząd Transportu Miejskiego wprowadza zmiany w kursowaniu komunikacji miejskiej. Linie 185 i 306 zyskają nowe przystanki, natomiast linie podmiejskie pojadą zmienioną trasą.
W sobotnim wybuchu i pożarze w domu mieszkalnym w Łomiankach zginęła młoda kobieta. Prawdopodobnie doszło do eksplozji przechowywanych tam fajerwerków. Akcja straży pożarnej trwała wiele godzin. Prezentujemy nagranie z kamery drona tego, co pozostało z budynku.
Mieszkańcy domów jednorodzinnych sąsiadujących z budynkiem, w którym w sobotę doszło do wybuchu fajerwerków, musieli na kilka godzin opuścić swoje posesje. Jak relacjonowała reporterka TVN24, policja przeszukiwała rumowisko. Na miejscu pojawił się specjalny oddział saperski.
Zarówno policja, jak i straż pożarna oceniają, że 31 grudnia minął spokojniej niż w ubiegłym roku. W nocy strażacy musieli gasić palące się śmietniki i balkony, ale na szczęście służby nie odnotowały przypadków zranienia środkami pirotechnicznymi.