Pestycydy zgromadzone na terenie jednej z posesji w gminie Pniewy (powiat grójecki) miały etykiety w języku obcym, brakowało wymaganych ostrzeżeń. Ich wartość oszacowano na sześć milionów złotych.
- W trakcie czynności znaleziono szereg opakowań w postaci butelek z tworzyw sztucznych oraz torebek foliowych, aluminiowych bez oznakowań, a także hurtowe ilości etykiet przeznaczonych do oznaczania środków ochrony roślin, co może świadczyć o prowadzeniu w tym miejscu konfekcjonowania środków ochrony roślin na dużą skalę. Wartość czarnorynkowa ujawnionych środków ochrony roślin wynosi około sześć milionów złotych - wyliczyła rzeczniczka grójeckiej policji aspirant Agata Sławińska.
Funkcjonariusze na miejscu przeprowadzili czynności z 47-letnim właścicielem posesji. Będą ustalać, kto stoi za nielegalnym procederem.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Ogromne zagrożenie dla środowiska
- Środki ochrony roślin, których pochodzenia nie jesteśmy pewni, stanowią ogromne zagrożenie dla środowiska. W składzie tych środków, oprócz substancji biologicznie czynnych niewiadomego pochodzenia, mogą znajdować się liczne zanieczyszczenia oraz substancje niebezpieczne dla zdrowia. Nielegalne środki ochrony roślin nie są poddawane żadnej kontroli pod kątem ich działania. Z tego powodu nie ma pewności co do ich skuteczności oraz toksycznego wpływu na organizmy żywe - zaznaczyła policjantka.
Jak podsumowała, nielegalne środki ochrony roślin mogą odznaczać się zarówno niewystarczającą skutecznością produktu oraz potrzebą powtórzenia zabiegu innym preparatem, jak i również wzmożoną fitotoksycznością, prowadzącą do poważnych uszkodzeń roślin chronionych.
Autorka/Autor: katke/gp
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Grójcu