Pan Grzegorz, autor filmu wyjaśnił, że zarejestrował go w czwartek. Na nagraniu widać nieśpiesznie przechodzące przez drogę zwierzę. - Mieszkam na obrzeżach Puszczy Kozienickiej, akurat jechaliśmy przez małą wieś niedaleko Zwolenia, kiedy zauważyłem biegnącego łąką łosia. Zwolniłem i pomyślałem, że przy okazji go nagram - wyjaśnił nasz rozmówca.
I dodał: - W tej okolicy jest ich sporo, słyszałem, że w lesie można spotkać po kilka na raz, czasami tylko wychodzą dalej, ale nie podchodzą blisko miejsc, w których są ludzie. Czasami właśnie któryś przebiegnie przez łąkę i drogę.
Coraz więcej łosi
Łosie coraz częściej pojawiają się w takich miejscach, jak ruchliwa ulica. Andżelika Gackowska z Lasów Miejskich zaznaczała w ubiegłym roku, że tych zwierząt jest w Polsce coraz więcej. - To gatunek objęty moratorium, czyli wyłączony z możliwości polowania. Jest też gatunkiem, który nie ma w zasadzie w realiach polskich naturalnych wrogów, czyli niewiele osobników pada ofiarą chociażby drapieżników. Wilki mogą polować na młode osobniki, oczywiście jeżeli dadzą radę z klępą - wyjaśniała.
Tłumaczyła też, że brak naturalnych wrogów przekłada się na ich trochę "nonszalanckie" zachowanie w stosunku do człowieka. Z dosyć dużą łatwością w polskich lasach można spotkać łosie. Cechą charakterystyczną, która pojawia się przy opisach takiego spotkania, jest to, że łoś stał i patrzył, że można go było obserwować, że nie wykazał zaniepokojenia. - To wynika ze sposobu bycia łosi - przekazała specjalistka.
Autorka/Autor: est, katke/gp
Źródło: Kontakt24, tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Grzegorz / Kontakt24