Dziś na wiadukcie w ulicy Andersa po raz pierwszy pojawiły się tramwaje. Na razie bez pasażerów. To tylko próby przed otwarciem konstrukcji. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, normalny ruch zacznie się tam jeszcze w tym miesiącu.
Na wiadukt tramwajowy, który jest już na ukończeniu, wpuszczono w środę pierwszy skład. To na razie tylko testy.
Tramwaje na tory
- Zostaliśmy poproszeni przez Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych o udostępnienie dwóch składów – wyjaśnia Michał Powałka, rzecznik Tramwajów Warszawskich. – Do testów przekazaliśmy dwa najnowsze Swingi – dodaje.
Testowanie szyn to standardowa procedura po remoncie. – Zanim oddamy do użytku nowy odcinek torów, zawsze są one wcześniej testowane – wyjaśnia Powałka.
Dla pasażerów jeszcze wrześniu?
Ale nie tylko szyny będą sprawdzone. Testy podzielono na dwa etapy.
W środę prowadzone będą "statyczne próby obciążeniowe". – Na wiadukcie staną dwa najcięższe tramwaje, jakie będą po nim jeździć. Będą przesuwać się kawałek po kawałeczku, a pracownicy w tym czasie sprawdzą, jak pracuje konstrukcja – tłumaczy Agata Choińska rzecznik Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych.
W czwartek składy będą przejeżdżać po wiadukcie, symulując normalny ruch. Jest to jedna z ostatnich, niezbędnych przed udostępnieniem konstrukcji, procedur.
– Jeżeli testy przebiegną bez zakłóceń, w przyszłym tygodniu wystąpimy do Nadzoru Budowlanego z prośbą o wydanie decyzji o pozwoleniu na użytkowanie – mówi Choińska.
Niewykluczone, że po nowym wiadukcie pasażerowie przejadą jeszcze we wrześniu - zapowiada ZMID.
Dłuuuuga budowa
Oficjalny termin oddania reszty łącznika między Żoliborzem a Śródmieściem to obecnie październik 2011.
Utrudnienia na Andersa trwają od 2009 roku. Po wybraniu wykonawcy nowej przeprawy drogowcy obiecywali, że pierwszy wiadukt będzie gotowy pod koniec października 2010. Udało się dopiero w lipcu 2011.
Koszt budowy trzech równoległych wiaduktów to 79 mln zł.
wp/mz