"Delegat UEFA, po zapoznaniu się z prognozami pogody oraz wolą obu drużyn zdecydował, że mecz rozegrany zostanie przy otwartym dachu" - napisał na Twitterze rzecznik Polskiego Związku Piłki Nożnej Jakub Kwiatkowski. I tu zaczynają się problemy, bo według niemal wszystkich prognoz, wieczorem w stolicy powinien spaść deszcz.
Pytanie brzmi - jak duży?
Pamiętają o basenie?
"Mamy prognozy z lotniska Chopina, które mówią o lekkim, przelotnym deszczu" - dalej pisze Kwiatkowski. Ale już co innego twierdzą portale pogodowe. Według lubianej przez polskich użytkowników strony Accuweather, w momencie rozgrywania meczu przez Warszawę ma przejść burza. Z kolei portal tvnmeteo.pl szansa na burzę wynosi 40 proc., a suma opadów nie powinna przekroczyć 4 mm. Gorzej, jeśli przewidywania są niedoszacowane.Niemal dokładnie dwa lata temu intensywne opady deszczu uniemożliwiły rozegranie spotkania Polska - Anglia na warszawskim Stadionie Narodowym w ramach eliminacji do piłkarskich mistrzostw świata. Mimo prognoz zapowiadających po południu zachmurzenie i opady, organizatorzy nie zdecydowali o zasunięciu dachu Stadionu Narodowego. Kiedy deszcz się rozpadał, murawa mocno nasiąkła i według świadków bardziej przypominała pole ryżowe niż powierzchnię boiska.
bucz/sport.tvn24.pl/jb
Polska zagra ze Szkocją