- W ramach promocji "Miasta Ruin" w 41 miejscach Warszawy zawisną wielkoformatowe plakaty z fotokodami, które po zeskanowaniu komórką odsyłają do stron, zawierających zdjęcia oraz informacje, jak wyglądało to miejsce w czasie Powstania Warszawskiego i po nim - mówi Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego.
Aby odczytać kod QR z plakatu, wystarczy smartfon lub tablet z odpowiednią aplikacją (jest bezpłatna). Zeskanowanie kodu natychmiast odsyła do historycznych informacji dotyczących miejsca, w którym znalazł się zainteresowany.
Filmowy tryptyk warszawski
Akcja jest częścią kampanii promującej film "Miasto ruin" na blu-ray. - Zdecydowaliśmy się na blu-ray. Popularniejszy format DVD dawał bardzo duży spadek jakości. Wiemy, że zawężamy pole odbioru, ale zależało nam, żeby "Miasto Ruin" kojarzyło o się z najlepszą jakością. W technologi blu-ray można nawet 10-krotnie powiększyć klatkę, doskonale widać domy, ulice i inne szczegóły – tłumaczy Jan Ołdakowski. Skomentował też dwie inne produkcje filmowe, które z "Miastem Ruin" tworzą swoisty tryptyk warszawski.- To wspaniale, że powstały "Warszawa 1935" i "Przelot nad zdobytym miastem". Te filmy pozwalają zrozumieć, z jakich zniszczeń podniosło się to miasto, może nie zawsze ładne, ale mające ducha – uważa Ołdakowski i dodaje, że cały czas czeka na kilka dobrych filmów fabularnych o Powstaniu Warszawskim.
Technologie dla historii
Przelot nad ruinami stolicy z 1945 roku, dotychczas prezentowany jedynie w muzeum, będzie można teraz obejrzeć w domu w jakości HD. Płytę umieszczono w specjalnym opakowaniu stylizowanym na wojenny mapnik. Płyta jest do nabycia w księgarniach oraz muzealnym sklepie. Muzeum nie po raz pierwszy sięga po nowoczesne technologie. W zeszłym roku uruchomiło aplikację na smartfony "Warszawa ’44. Śladami Powstania Warszawskiego".
Piotr Bakalarski
Źródło zdjęcia głównego: MPW