"Zero tolerancji"- pod takim hasłem straż miejska chce walczyć z kierowcami, którzy traktują ul. Chmielną jak parking, a nie deptak. Pomóc w tym mają ustawione jeszcze w lutym nowe znaki. W poniedziałek planują wzmożone kontrole.
O problemie na Chmielnej pisaliśmy już w zeszłym roku. Mieszkańcy alarmowali, że ulica deptakiem jest jedynie w teorii - czytaj więcej.
- Nie akceptujemy takiej sytuacji i zrobimy wszystko, aby uporządkować ul. Chmielną. Z takimi prośbami zgłaszali się do nas mieszkańcy i przedsiębiorcy. Będziemy więc reagować. Będą wydawane dyspozycje usunięcia pojazdów. Nie ma przyzwolenia dla łamania przepisów na Chmielnej - powiedział Zbigniew Leszczyński, komendant straży miejskiej.
- Jednocześnie apeluję do kierowców aby traktowali innych, tak jakby sami chcieli być traktowani - dodał.
Straż miejska będzie walczyć z kierowcami na Chmielnej
Nowe znaki
W walce z kierowcami pomóc mają dodatkowe, nowe znaki, które 25 lutego zostały ustawione na ul. Chmielnej. Równolegle z zakazem zatrzymywania się (B-36) wprowadzona została tabliczka T-24 - nieprawidłowo zaparkowany pojazd będzie usuwany na koszt właściciela. Nowe znaki obowiązują na odcinkach od ul. Szpitalnej do Nowego Światu i od ul. Zgody do Pasażu Wiecha.
Jak zapowiadają strażnicy, od poniedziałku konsekwentnie będą egzekwować wprowadzone na ul. Chmielnej zmiany w organizacji ruchu.
Czy to pomoże udostępnić ulicę pieszym?
Parkujące samochody na ul. Chmielnej
su/mz