- Wykonaliśmy analizę i przekazaliśmy ją do urzędu marszałkowskiego. Było 16 punktów pomiarowych na całym odcinku trasy. Przekroczenia wykazano w trzech: okolicach ulic Szeligowskiej, Narwik i Gołąbkowskiej - mówi tvnwarszawa.pl Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka warszawskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Jeszcze w lipcu 2011 roku tematem interesował się wojewódzki inspektor ochrony środowiska, który wykonał swoją kontrolę po sygnałach od mieszkańców. Kompleksowa analiza porealizacyjna miała być gotowa do końca 2011 roku. Jak tłumaczyć roczny poślizg w jej wykonaniu?
- Analiza wykonana przez firmę Sepo powstała w terminie, czyli do końca 2011 roku. Jednak wykonawca nie wykazał się właściwą starannością, więc wezwaliśmy go do uzupełnienia dokumentacji – tłumaczy Małgorzata Tarnowska. Zwraca także uwagę, że poprawki wymusiła zmiana przepisów prawa. - Nowa dokumentacja została przygotowana przy uwzględnieniu zapisów rozporządzenia ministerstwa środowiska z października 2012, zmieniających normy hałasu – dodaje.
Będą podwyższać ekrany?
Najprostszą metodą ograniczenia hałasu jest podwyższenie ekranów akustycznych i właśnie takie rozwiązanie postuluje firma pracująca na zlecenie GDDKiA.
Tego domaga się też Urszula Kierzkowska, radna sejmiku Mazowsza, a jednocześnie burmistrz Woli.
- Przesłaliśmy odpowiednie pisma do marszałka, ale nie ma co ukrywać, jesteśmy w tej sprawie tylko petentem. Nie mamy mocy sprawczej, możemy tylko negocjować – przyznaje Monika Beuth-Lutyk, rzeczniczka prasowa Woli.
Za podwyższeniem ekranów w rejonie ul. Narwik lobbuje z kolei Bemowo. Nasuwa się jednak pytanie, dlaczego dopuszczono do budowy bloku w tak bliskim sąsiedztwie trasy szybkiego ruchu. - Pozwolenie na budowę było wydane w 2002 roku. Ciężko mówić o czyjejkolwiek odpowiedzialności, jeśli chodzi o urzędników. Jeśli właściciel działki spełni wszystkie wymogi proceduralne, urząd nie ma możliwości niewydania pozwolenia – przekonuje Mariusz Gruza, rzecznik Bemowa.
Czekają na RDOŚ
Pod koniec grudnia raport trafił na biurko marszałka województwa Adama Struzika. - Teraz czekamy nad jego decyzję. Od zdecyduje, jak mamy zabezpieczyć tereny, w których przekroczono granice hałasu – wyjaśnia Tarnowska. Ile czasu na podjęcie odpowiednich kroków ma marszałek? Nie wiadomo. - Przepisy nie określają takiego terminu – twierdzi rzeczniczka GDDKiA.
- Analiza porealizacjyna drogi S8 została przekazana marszałkowi tylko do wiadomości. Dotychczas Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Warszawie nie przekazał analizy wraz ze swoim stanowiskiem, w celu umożliwienia podjęcia stosownych działań - zastrzega Joanna Czechowicz-Bieniek z biura prasowego urzędu marszałkowskiego. - Marszałek podejmie stosowne działania po otrzymaniu stanowiska RDOŚ - dodaje.
Najdroższa trasa w Polsce
Trasa S8 to najdroższa trasa w Polsce. 10 kilometrów kosztowało ponad dwa miliardy złotych. Jeszcze przed jej otwarciem okazało się, że jakość nie idzie w parze z ceną. GDDKiA zarzuciła wykonawcy liczne niedoróbki. Najpoważniejsze dotyczyły grubości warstw biutumicznych i zawartości asfaltu w warstwach bitumicznych.
bako//ec