Xawery Żuławski zekranizuje "Złego"

Xawery Żuławski zekranizuje Złego
Xawery Żuławski zekranizuje Złego
Źródło: archiwum TVN
Twórca filmu "Wojna polsko-ruska" Xawery Żuławski przygotowuje się do ekranizacji kolejnej książki, powieści Leopolda Tyrmanda "Zły". Jak powiedział reżyser, jeśli jego plany się powiodą, zdjęcia ruszą pod koniec 2013 roku.

- Prace nas scenariuszem zostały rozpoczęte dwa lata temu. Pisze go zespół autorów, w którego skład, oprócz Xawerego Żuławskiego, wchodzą m.in. Maciej Dąbrowski i Bartosz Wierzbięta. To trudna praca. Udało się nam skondensować tę książkę do 130 stron scenariusza, podczas gdy powieść liczy 800 stron - powiedział Polskiej Agencji Prasowej Żuławski.

"Takich propozycji się nie odrzuca"

Pytany, jak zrodził się pomysł na adaptację kryminału Tyrmanda, opowiadał: W moim życiu tak się układa, że projekty przychodzą do mnie same. Nie ja sięgnąłem po "Złego". Z propozycją ekranizacji zwrócili się do mnie producenci Andrzej Wyszyński i Sławomir Jóźwik. A takich propozycji się nie odrzuca. Oczywiście, jako że jestem warszawiakiem, urodzonym w tym mieście i mieszkającym w nim od lat, ta powieść nie jest mi obca.Reżyser przyznał, że ma już pewien pomysł na obsadę filmu, wstępną listę aktorów w głowie, jednak nie chciałby ujawniać nazwisk aż do momentu rozpoczęcia zdjęć. - Decyzja ta związana jest m.in. z klimatem książki. Nie jest łatwą sprawą obsadzić taki film, a ról do zagrania będzie wiele - tłumaczył.Otrzymaliśmy już dotację z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, jednak budżet naszego filmu jest wciąż kompletowany - zaznaczył. Jeśli plany twórców się powiodą, zdjęcia ruszą pod koniec 2013 roku. Dni zdjęciowych ma być 60. Reżyser podkreślił, że ekranizacja "Złego" zapowiada się jako projekt skomplikowany technicznie.

Odtworzyć realia Warszawy

- Zdjęcia oczywiście będą kręcone w Warszawie, ale częściowo - w Warszawie skonstruowanej. Musimy odtworzyć realia lat 50., dlatego scenografia jest dużym wyzwaniem. Film będzie powstawał w dużej mierze przy użyciu nowoczesnych technik komputerowych, animacji - mówił reżyser.

Żuławski nad ekranizacją "Złego" pragnie pracować metodą bardziej hollywoodzką niż warszawską. - Naszym zadaniem jest stworzenie zespołów: zespołu scenografów, zespołu kostiumografów, a także - kompozytorów - powiedział. Zaznaczył, że jeśli chodzi o kompozytorów, nie chciałby wielkich nazwisk. Wolałbym, żeby to był zespół młodych twórców, którzy będą mieli pole do popisu, do stworzenia czegoś nowego. Stawiam raczej na mniej znanych muzyków, ale oczywiście takich, którym ufam - powiedział.

W rockandrollowym stylu

- Nasza praca polegać będzie na tym, by uchwycić ducha popu - literatury popularnej - a zarazem nadać filmowi jak najbardziej współczesną formę. Przełożyć tę powieść na dzisiejszy język filmowy i pokazać publiczności film absolutnie współczesny, oparty o historię "Złego". Sprawić, by widz miał poczucie, że nadal jest w tej książce, że ogląda adaptację powieści, ale zrealizowaną we współczesny sposób - popowy, rockandrollowy. Moim zdaniem, gdybyśmy zekranizowali tę książkę, dostosowując sposób realizacji dokładnie do jej stylu, zanudzilibyśmy widza - mówił reżyser.Jeśli prace przebiegać będą zgodnie z planem twórców, ekranizacja "Złego" mogłaby trafić do kin pod koniec 2014 r. lub w roku 2015.

"Kryminał i romans brukowy"

Książka Leopolda Tyrmanda "Zły", wydana w 1955 r., okazała się w Polsce największym sukcesem wydawniczym lat 50. Niesłabnącą popularnością cieszy się do dzisiaj. - Jest powieścią kryminalną, romansem brukowym, a zarazem barwnym opisem życia i obyczajów powojennej Warszawy, napisaną z użyciem gwary warszawskiej. Lśni, tryska, brzmi, śpiewa - tak ocenił "Złego" Witold Gombrowicz.

Joanna Poros//PAP/ran/b

Czytaj także: