16 syrenek na cokołach w 12 miejscach ścisłego centrum miasta witało kibiców podczas Euro 2012. Długie włosy, wydatne piersi, a w dłoni, zamiast miecza biała piłka - to ich znaki rozpoznawcze. Mistrzostwa jednak się skończyły, a syrenki nadal stoją. Co z nimi będzie?
Przed PKiN postoją kilka tygodni
- Będą przeniesione na plac przed Pałacem Kultury i Nauki od strony ulicy Marszałkowskiej w czwartek 12 lipca. To miejsce wiąże się ze wspomnieniami o strefie kibica. Poza tym każdy przyjezdny tam trafi - mówi Magdalena Łań z biura prasowego urzędu miasta.
Założenie jest takie, że mają stać obok siebie w rzędzie, ale z prześwitami, żeby można było między nimi przejść. Pod PKiN postoją kilka tygodni, a później mają promować stolicę w inny sposób. - Mamy pomysł na ich wykorzystanie, nie zostaną zniszczone. Dalej będą promować stolicę, ale w innej lokalizacji - zaznacza Łań. Ale co się z nimi stanie zdradzić nie chce. - Wciąż trwają rozmowy na temat ich przyszłości - mówi Łań.
Złodzieje piłek
Wiadomo za to, co syrenki musiały przeżyć w czasie mistrzostw Europy. Niektóre straciły piłki przymocowane do dłoni. - Skradziono sześć piłek, ale zostały uzupełnione i mocno przytwierdzone - zapewnia Łań. - Pojawiały się też na nich bazgroły, ale były usuwane - dodaje
Każda syrenka wyposażona jest także w fotokod, dzięki któremu bezpośrednio na telefon można pobrać mobilny przewodnik po Warszawie dostępny w 14 wersjach językowych. Dotychczas skorzystało z tej opcji ponad 1000 osób.
Monumenty powstały w fabryce w Nowej Soli (woj. lubuskie). Stanęły 7 czerwca. Syrenki Polski, Ukrainy, Rosji oraz Grecji można znaleźć w miejscu, gdzie była strefa kibica.
ran//ec
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński/tvnwarszawa.pl