Zarzut usiłowania zabójstwa usłyszała 31-latka, która - według policji - zadała cios nożem swojemu partnerowi. W czasie awantury w mieszkaniu było troje dzieci.
Do zdarzenia doszło wieczorem 23 listopada. - Policjanci wołomińskiej komendy zostali powiadomieni o zdarzeniu, w którym mężczyzna miał zostać dźgnięty nożem. Na miejscu funkcjonariusze ustalili, że będący w mieszkaniu 27-latek faktycznie posiadał ranę kłutą klatki piersiowej – informuje Tomasz Sitek oficer prasowy wołomińskiej policji.
Jak dodaje, poszkodowanemu została szybko udzielona pomoc medyczna. Został przewieziony do szpitala.
W mieszaniu były dzieci
Oprócz rannego mężczyzny, w mieszkaniu znajdowała się również 31-latka, jej troje dzieci w wieku czterech, sześciu i siedmiu lat, oraz drugi mężczyzna - 37-latek.
- Dorośli byli pod wyraźnym wpływem alkoholu. W mieszkaniu panował ogólny nieład, widoczne były też ślady kilkudniowej libacji alkoholowej. Kobieta nie była w stanie racjonalnie wytłumaczyć, co wydarzyło się w mieszkaniu, 37-latek poinformował tylko, że to ona, po kłótni miała zadać cios nożem swojemu partnerowi, gdy ten leżał w łóżku - opisuje Tomasz Sitek.
Mundurowi zatrzymali oboje uczestników libacji. Badanie stanu trzeźwości wykazało w organizmie kobiety blisko 2,9 promila alkoholu, mężczyzny - ponad 0,7 promila. Oboje trafili do policyjnej celi. Dzieci zostały przekazane pod opiekę osobom prowadzącym ośrodek opiekuńczy.
Zarzuty dla kobiety
Po przesłuchaniu mężczyzna został zwolniony, kobieta usłyszała w prokuraturze zarzut usiłowania zabójstwa 27-latka. Sąd przychylił się też do wniosku prokuratora i policjantów, stosując wobec podejrzanej tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy.
Może jej grozić nawet dożywocie. Decyzję o dalszej opiece nad trojgiem dzieci aresztowanej kobiety podejmie sąd.
Druga rozprawa w procesie Artura K.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock