Skutki opadów deszczu dają się we znaki warszawiakom. Woda wdziera się m.in. do domów i piwnic przy ul. Trombity, zalana jest ulica Radarowa. Straż pożarna odebrała już kilkadziesiąt zgłoszeń.
- Byłem na ulicy Tromibty rano i rzeczywiście to dramat. Woda wdziera się niemal do domów. Na miejscu straż pożarna wypompowuje wodę. Zajmują się tym też szambiarki z firmy, z którą mamy podpisaną umowę. Niestety to teren nieskanalizowany. Potrzebne są inwestycje. W poniedziałek spotkam się z urzędnikami z ratusza i szefem straży pożarnej, żeby porozmawiać o tym, co można byłoby doraźnie zrobić - wyjaśnia burmistrz Ursynowa Piotr Guział.
O podtopieniach na Ursynowie powiadomił Kontakt24 internauta Sławomir, mieszkaniec jednego z domów przy Trombity. - W okolicy pozalewane są podwórza, działki, zalewane są szamba - mówi w rozmowie z tvnwarszawa.pl. Jak zaznacza, sam musi odpompowywać zbierającą się wodę.
Woda wdziera się również do garaży, gromadzi się też na pobliskich terenach. – Dzwoniłem do straży pożarnej. Powiedzieli, że pomoc przyjęli – zaznacza pan Sławomir.
"Zalany dom"
- Ciężka sytuacja jest również przy ul. Miedzianej - przekonuje mieszkaniec budynku numer 8. - Po remoncie dachu woda zalewa nam mieszkania - pisze na Kontakt24 internauta Bogusław.
Nieciekawa jest też sytuacja na ulicy Radarowej u zbiegu z Hynka. - Zalane jest 300 metrów ulicy, w jednym miejscu nawet do półmetra - mówi Mateusz Kalbarczyk, reporter TVN Warszawa. - Jeden samochód utknął już w wodzie - dodaje.
Internauci donoszą, że zalana jest też ul. Bartycka i Mehoffera między torami a Modlińską. Woda dostałą się do przejścia podziemnego przy stacji PKP Włochy, które niedawno było remontowane.
Kilkadziesiąt zgłoszeń
Woda uprzykrza życie mieszkańcom w całej Warszawie. - Zgłoszeń jest kilakadziesiąt, interwencje można policzyć na palcach jednej ręki - zaznacza Grzegorz Trzeciak ze straży pożarnej. - Wszystko dlatego, że stan wód gruntowych jest bardzo wysoki, nie ma gdzie wypompowywać wody - dodaje.
ran
Źródło zdjęcia głównego: | www.makelifeeasier.pl