Protestujący przeszli sprzed Pałacu Kultury i Nauki przed budynek Sejmu, w którym złożyli petycję ze swoimi postulatami. Petycję złożyli także w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej.
Głusi protestowali przeciw preferowaniu Systemu Językowo-Migowego (SJM). W rozmowie z PAP podkreślali, że dla wielu osób jest on niezrozumiały, gdyż głusi posługują się w większości Polskim Językiem Migowym (PJM). Tymczasem SJM używają tłumacze w urzędach i w telewizji.
PZG jest skostniały i prowadzą go słyszący
W liście otwartym Ruch Społeczny Głuchych i ich Przyjaciół, którego przedstawiciele wzięli udział w demonstracji, zaznacza, że Polski Związek Głuchych dyskryminuje ich społeczność. Zasmuca nas fakt, iż osoby głuche zostały zapomniane przez ich własny związek i zepchnięte na margines życia społecznego - napisano. Protestujący, oprócz dymisji zarządu PZG, domagają się, aby prezesem związku oraz oddziałów były osoby głuche, migające w PJM. Chcieliby także, aby cały zarząd stanowiły osoby głuche. - PZG jest skostniały i prowadzą go słyszący. Chcemy, żeby do PZG weszli nowi, młodzi i głusi ludzie, którzy rozumieją problemy głuchych - powiedział PAP wiceprzewodniczący ruchu Stanisław Porowski.
Protest przed PKiN
Chcą także podwyżki zasiłku pielęgnacyjnego i 100 proc. refundacji na aparaty słuchowe.
TUTAJ ZNAJDZIESZ WSZYSTKIE POSTULATY.
PAP, lata/mz/ec