Zielone światło dla wydłużenia Branickiego. "Chcemy skończyć jeszcze podczas wakacji"

Branickiego urywa się w polu
Branickiego urywa się w polu
Źródło: Tomasz Zieliński/tvnwarszawa.pl
Po wielu miesiącach urzędniczej obstrukcji wreszcie udało się uzyskać pozwolenie na budowę 130-metrowego odcinka ulicy Branickiego, która połączy Wilanów z Ursynowem. Prace zrealizuje prawdopodobnie miejski Zakład Remontów i Konserwacji Dróg.

Projekt budowy 130-metrowego odcinka ulicy Branickiego, która połączy Wilanów z ulicą Płaskowickiej na Ursynowie oraz nieukończonym jeszcze fragmentem Południowej Obwodnicy Warszawy, utknął na wiele miesięcy w zlikwidowanym dwa miesiące temu Biurze Polityki Mobilności i Transportu. Jak informował nas kilka miesięcy temu wydział prasowy ratusza, opinia na temat geometrii drogi została wydana w 2019 roku, ale "zawierała uwagi do przeanalizowania i spełnienia (szczególnie w zakresie sygnalizacji) już na etapie projektu organizacji ruchu".

Urzędnicy mieli zastrzeżenia m.in. do lewoskrętu (jadąc od strony POW). Obawiali się, że korek skręcających aut zablokuje też ruch na obwodnicy. Ostatecznie projekt bez lewoskrętu został zatwierdzony we wrześniu ubiegłego roku.

Ale kwestię wydłużenia ulicy Branickiego dodatkowo skomplikowała bliskość łącznicy zjazdowej z POW od skrzyżowania z ulicą Ledóchowskiej. Aby móc zrealizować inwestycję, potrzebne było uzyskanie odstępstwa od ministra infrastruktury, które z kolei pozwoliłoby na wydanie przez prezydenta Warszawy zezwolenia na realizację inwestycji drogowej (ZRiD).

Pozwolenie na budowę

We wtorek burmistrz Wilanowa Ludwik Rakowski ogłosił na Facebooku, że ratusz wydał ZRiD. Po jego uzyskaniu zazwyczaj następnym krokiem przy realizacji inwestycji jest przetarg na wybór wykonawcy. To jednak oznaczałoby kolejne miesiące procedur: ogłoszenie postępowania, oczekiwanie na oferty, ocena, wybór, ewentualne odwołanie, wreszcie podpisanie umowy. Dlatego burmistrz dzielnicy przedstawił plan, który pozwoli przyspieszyć budowę.

- Przymierzamy się do podpisania porozumienia z miejskim Zakładem Remontów i Konserwacji Dróg, który zadeklarował gotowość wykonania brakującego odcinka drogi w możliwie krótkim terminie. Dzięki temu nie ma konieczności ogłaszania przetargu. W ciągu najbliższych kilku dni dowiemy się, kiedy będą mogli rozpocząć budowę – przekazał w rozmowie z tvnwarszawa.pl Ludwik Rakowski.

Zakład Remontów i Konserwacji Dróg w Warszawie to jednostka organizacyjna miasta, wykonuje zadania w stolicy (zwykle te o mniejszej skali) w oparciu o bezprzetargowy tryb zlecania robót.

Tym razem do wykonania jest 130-metrowy fragment jezdni oraz przebudowa dwóch miejsc z sygnalizacją świetlną. Ratusz zabezpieczył w tym roku na ten cel ponad 7,2 miliona złotych. Pytamy Rakowskiego, kiedy brakujący odcinek powstanie? - Założenie jest takie, aby skończyć inwestycję jeszcze podczas wakacji. Jednak na tym etapie nie jesteśmy w stanie wskazać dokładnego terminu – odpowiedział burmistrz Wilanowa.

Nieznany termin oddania POW

Wciąż nieznany jest również termin oddania ursynowskiego odcinka POW. Był już on kilkukrotnie przesuwany. Pierwotnie cała, składająca się z trzech etapów inwestycja, miała być oddana w sierpniu. Dopiero w grudniu, tuż przed świętami, udało się otworzyć dwa odcinki: od węzła Lubelska do Przyczółkowej. W przypadku tunelu pod Ursynowem, zgodnie z aneksem do umowy, wydłużono czas na ukończenie robót do końca marca 2021 roku. Zgodnie z deklaracjami inwestora kierowcy mieli pojechać tunelem w drugim kwartale 2021 roku.

- Szacujemy, że zakończenie wszystkich robót nastąpi w czerwcu. To umożliwi przeprowadzenie niezbędnych testów i odbiorów, co w konsekwencji doprowadzi do oddania tunelu do ruchu, a także uzyskania decyzji o pozwoleniu na użytkowanie wydawanej przez Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego – przekazała w ubiegłym tygodniu Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka prasowa warszawskiego oddziału GDDKiA. Podkreśliła, że trudno jest wskazać termin oddania inwestycji, bo jest to "uzależnione od wielu instytucji, które biorą udział w procesie odbiorowym".

Czytaj także: