Zbigniew Brzeziński patronem pasażu. "Były dwie sprawy, które zawsze go poruszały: rodzina i Polska"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Rafał Trzaskowski o profesorze Zbigniewie Brzezińskim
Rafał Trzaskowski o profesorze Zbigniewie Brzezińskim TVN24
wideo 2/3
Rafał Trzaskowski o profesorze Zbigniewie Brzezińskim TVN24

Gdyby nie Zbigniew Brzeziński, gdyby nie jego zabiegi o to, żeby Polska była traktowana poważnie, żeby Polska była przyjęta do NATO, gdyby nie to podglebie, które przygotował, dzisiaj prawdopodobnie historia Polski wyglądałaby inaczej - mówił we wtorek Rafał Trzaskowski, który brał udział w nadaniu śródmiejskiemu pasażowi imienia cenionego politologa.

We wtorek przy alei Szucha odbyła się uroczystość nadania imienia Zbigniewa Brzezińskiego pasażowi pieszemu. Miejsce to wybrano z uwagi na bliskość siedziby Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

W uroczystości wzięli udział marszałek Senatu Tomasz Grodzki, wicemarszałkini Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski oraz prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

"W naszych sercach pozostał przede wszystkim wielkim przyjacielem Polski"

- W takich momentach człowiek zawsze się zastanawia, co powiedzieć, żeby to nie zabrzmiało banalnie, dlatego że o Marku Brzezińskim można mówić bardzo długo, a o jego ojcu Zbigniewie Brzezińskim można mówić jeszcze dłużej, prawdopodobnie godzinami - zaczął swoje przemówienie Rafał Trzaskowski.

Pasaż Zbigniewa Brzezińskiego w WarszawieUM Warszawa

- Prawdopodobnie godzinami można wymieniać jego zasługi. Mówić, że był wybitnym politologiem, architektem amerykańskiej polityki zagranicznej przez dziesięcioletnia, że miał swój udział w tym, żeby normalizować stosunki między Stanami Zjednoczonymi a Chinami, że zajmował się uspokojeniem sytuacji na Bliskim Wschodzie, ale oczywiście w naszych sercach pozostał przede wszystkim wielkim przyjacielem Polski. Prawdą jest, że zawsze o sobie mówił, że jest Amerykaninem polskiego pochodzenia – dodał prezydent stolicy.

Jak zaznaczył, Zbigniew Brzeziński amerykańskim politykom zawsze przypominał o Polsce. – Wolność nie bierze się z niczego. Gdyby nie Zbigniew Brzeziński, gdyby nie jego zabiegi o to, żeby Polska była traktowana poważnie, gdyby nie jego zabiegi o to, żeby Polska była przyjęta do NATO, gdyby nie to podglebie, które sam przygotował, dzisiaj prawdopodobnie historia Polski wyglądałaby inaczej – stwierdził Trzaskowski.

Przyznał, że czuł dumę, oglądając wystąpienia profesora. – Zawsze słuchałem jego nienagannej polszczyzny, przedwojennego sznytu prawdziwego gentelmana, myślałem: "dobrze, że ktoś taki jest" – wspominał.

Teraz, jak stwierdził, historia zatoczyła koło, ponieważ syn Brzezińskiego jest ambasadorem w Polsce. – W dosyć trudnym momencie, wyjątkowym momencie. Nikt się nie spodziewał, że w momencie, kiedy obejmie swoją funkcję, po chwili rozpocznie się wojna – mówił.

Pasaż upamiętniający Zbigniewa Brzezińskiego TVN24

"Byłby dumny, obserwując, jak Polacy wspierają Ukrainę i dają przykład innym narodom"

Głos zabrał również wspomniany Mark Brzezinski. – Mój ojciec znany był jako racjonalny i analityczny strateg. Były jednak dwie sprawy, które zawsze go poruszały. To była rodzina i Polska. Choć w dzieciństwie, w kraju swoich przodków spędził tylko kilka lat – rozpoczął swoje wystąpienie ambasador.

Jak dodał, "Polska zawsze zajmowała ważne miejsce w jego sercu". – Jego ulubionym słowem po polsku było słowo "lojalność". Kiedy w 1989 roku po upadku komunizmu Lech Wałęsa wystąpił przed amerykańskim kongresem, ojciec nie krył wzruszenia. Myślę, że byłby dumny i wzruszony również dziś, widząc, jak ważnym partnerem dla Stanów Zjednoczonych stała się Polska. Byłby dumny, że członkostwo w NATO daje Polakom pewność, że będą bezpieczni, a Ameryka jest ich niezachwianym sojusznikiem. Byłby dumny, obserwując, jak Polacy wspierają Ukrainę i dają przykład innym narodom – stwierdził Mark Brzezinski.

Ambasador nie krył też dumny i wzruszenia, że może uczestniczyć we wtorkowej uroczystości. – Jako ambasador i jako syn, mówię państwu "dziękuję" - zakończył swoje wystąpienie.

Pasaż Zbigniewa Brzezińskiego w WarszawieUM Warszawa

Emigrant, politolog, doradca prezydenta Cartera

Zbigniew Brzeziński urodził się w Warszawie 28 marca 1928 roku. Jego ojciec Tadeusz Brzeziński był dyplomatą, od 1938 roku konsulem RP w Kanadzie. Przyszły doradca prezydenta Cartera skończył tam szkołę i Uniwersytet McGilla w Montrealu, a na Uniwersytecie Harvarda obronił pracę doktorską z historii totalitaryzmu sowieckiego. W 1958 roku został obywatelem USA. Rok wcześniej, po raz pierwszy od emigracji za Zachód, odwiedził Polskę. Po doktoracie wykładał na Harvardzie, a w 1960 roku został profesorem na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku.

Od młodości związany był z Partią Demokratyczną, doradzał prezydentom Johnowi Kennedy'emu i Lyndonowi Johnsonowi. W latach 70. polemizował z antywojenną lewicą w swej partii i krytykował politykę odprężenia prezydentów Richarda Nixona i Geralda Forda, która kładła - jego zdaniem - nadmierny nacisk na kontrolę zbrojeń, nie doceniając kwestii praw człowieka, co prowadziło do ustępstw wobec ZSRR.

Jako współzałożyciel tzw. Komisji Trójstronnej, organizacji polityków i biznesmenów pragnących zacieśnienia sojuszu USA, Europy i Japonii, Brzeziński zaprosił do niej ówczesnego gubernatora Georgii Jimmy'ego Cartera. Kiedy Carter został prezydentem, mianował go swym doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego.

Na zdjęciu rok 1978, Brzeziński w Camp David gra w szachy z premierem Izraela Menachemem BeginemWhite House/Wikipedia (public domain)

Na nowym stanowisku Brzeziński położył nacisk na kluczową rolę "trzeciego koszyka", praw człowieka w Akcie Końcowym Helsińskiej Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Wzmocniło to opozycję w ZSRR i krajach Europy Wschodniej. Forsując ten kurs, Brzeziński musiał przezwyciężyć opór sekretarza stanu Cyrusa Vance'a, który opowiadał się za ustępstwami wobec Moskwy, aby ułatwić rozmowy o redukcji broni strategicznej (SALT).

Po sowieckiej inwazji w Afganistanie Brzeziński zorganizował pomoc dla afgańskich mudżahedinów. Kosztem trzech miliardów dolarów CIA, współpracując z wywiadem Pakistanu, dostarczyła im m.in. pociski rakietowe Stinger, którymi mogli zestrzeliwać sowieckie helikoptery. Zimą 1980 roku z inicjatywy Brzezińskiego ustępujący z urzędu Carter zmobilizował przywódców Europy Zachodniej oraz papieża Jana Pawła II, aby wystąpili w obronie Polski, zagrożonej interwencją ZSRR. W listach przestrzegli oni Moskwę przed tym krokiem, uprzedzając, że położy to kres odprężeniu w Europie.

Po odejściu z rządu w 1981 roku Brzeziński pozostał wpływowym ekspertem ds. polityki zagranicznej USA. Szczególnie angażował się w sprawy polityki wobec ZSRR i bloku wschodniego. Profesor mocno wspierał przyjęcie Polski do NATO, współpracując na tym polu z Polonią amerykańską. W rozmowach z korespondentami w Waszyngtonie nie stronił od wypowiedzi i rad w sprawach polskiej polityki wewnętrznej.

Sylwetka profesora Zbigniewa Brzezińskiego
Sylwetka profesora Zbigniewa Brzezińskiego27.05. | Zbigniew Brzeziński b. szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego w ekipie prezydenta USA Jimmy'ego Cartera (1977-1981), zmarł w wieku 89 lat.tvn24

Autorka/Autor:kz/b

Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl