Chodzi o uchwałę Rady Warszawy, którą większością głosów Koalicji Obywatelskiej przyjęto 8 lipca. Przepisy zakazują poruszania się po Warszawie pojazdom spełniającym określone warunki (takie jak np. oklejenie ich plakatami lub banerami prezentującymi drastyczne treści), odnosząc się tym samym do jeżdżących po stołecznych ulicach furgonetek z hasłami dotyczącymi m.in. aborcji oraz mniejszości seksualnych.
W piątek w Dzienniku Urzędowym Województwa Mazowieckiego ukazało się rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody mazowieckiego w sprawie wprowadzenia przepisów porządkowych zakazujących poruszania się niektórymi rodzajami pojazdów, w którym stwierdzono nieważność uchwały w całości.
Jak decyzję uzasadnił wojewoda?
W uzasadnieniu rozstrzygnięcia napisano, że organ nadzoru kwestionuje dopuszczalność zapisów uchwały, "jako naruszających w jego ocenie obowiązujący porządek prawny w stopniu istotnym". Wskazano na brak podstaw prawnych, które uzasadniałyby wydanie przepisów porządkowych w zakresie wynikającym z uchwały. Zwrócono też uwagę na to, że "materia objęta przepisami porządkowymi została wcześniej całościowo uregulowana w aktach ogólnopaństwowych (...)".
OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>
Przypomniano także, iż analogiczną uchwałę podjęła Rada Miasta Krakowa w dniu 18 listopada 2020 r. W grudniu tego samego roku wojewoda małopolski wydał rozstrzygnięcie nadzorcze, stwierdzając nieważność uchwały w całości, "zaś wyrokiem z dnia 7 lipca 2021 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie oddalił skargę Miasta Krakowa na to rozstrzygniecie".
"Z tego względu regulowanie zakazów zachowania pozostawiono władzom państwowym, tak aby zachować jednolitość zasad na całym obszarze państwa, co też zostało zrealizowane w ramach przepisów ogólnokrajowych, w szczególności Kodeksu wykroczeń" - napisano.
Zwrócono też uwagę na to, że "przepisy porządkowe nie mogą co do zasady stwarzać trwałego, niezmiennego elementu gminnego porządku prawnego, wprowadzając stałe zakazy określonego zachowania się".
"Przysługujące radzie gminy kompetencje w zakresie stanowienia przepisów porządkowych nie mogą być wykorzystywane do bieżącego zarządzania na danym obszarze, ale wyłącznie w celu przeciwdziałania realnym zagrożeniom dla wartości określonych w powołanym przepisie" - czytamy w uzasadnieniu.
Wskazano ponadto, że Rada Warszawy nie wywiązała się ze swojego obowiązku i nie wykazała w treści aktu oraz w jego uzasadnieniu, że wystąpiły ustawowe przesłanki upoważaniające ją do wydania przepisów porządkowych. "Przyjąć zatem należy, że zasadnym jest stwierdzenie nieważności uchwały w całości" - napisano.
Co teraz może zrobić ratusz?
Miasto może teraz złożyć skargę na rozstrzygnięcie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ma na to 30 dni od daty doręczenia rozstrzygnięcia nadzorczego. Z kolei rozstrzygnięcie wstrzymuje wykonanie uchwały z mocy prawa w całości, z dniem jego doręczenia.
Wcześniej przeciwnicy uchwały powoływali się m.in. na konstytucyjnie zagwarantowane prawo do wyrażania własnych poglądów. O tym, że uchwała rady miasta jest sprzeczna z prawem oraz narusza wolności takie jak swoboda przemieszczania się oraz wyrażania poglądów, przekonywała w uzasadnieniu wniosku Prokuratury Okręgowej jej rzeczniczka Aleksandra Skrzyniarz. "Uchwała jawnie ogranicza wyrażone w art. 54 Konstytucji prawo do wyrażania własnych poglądów. Nie ma zgody na autorytarne zapędy i kneblowanie ust tym, którzy chcą chronić życie bezbronnych" - argumentował z kolei wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski.
Radni KO, którzy zgłosili projekt, podkreślali, że nie wyrażają zgody na to, by po ulicach stolicy jeździły furgonetki propagujące treści homofobiczne i antyaborcyjne. Przyznawali jednak, że spodziewają się stwierdzenia nieważności przepisów przez wojewodę.
W dokumencie jest mowa o zakazie poruszania się po Warszawie pojazdami oklejonymi "zdjęciami, napisami, plakatami, banerami lub transparentami zawierającymi lub emitującymi za pomocą urządzeń nagłaśniających treści mające na celu ukazanie osoby, grupy osób, instytucji, osoby prawnej lub jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej w sposób nieprawdziwy, a zarazem obraźliwy, ośmieszający lub poniżający w oczach opinii publicznej, a także sugerujący popełnianie przez te osoby czynów uznanych za przestępstwa lub wykroczenia na mocy powszechnie obowiązujących przepisów prawa".
Zakaz poruszania się dotyczy także pojazdów oklejonych plakatami lub banerami prezentującymi drastyczne treści, w szczególności "przedstawiające zwłoki lub szczątki ludzkie oraz części płodu ludzkiego". Osobom, które złamią przepisy, grozi grzywna wymierzana w trybie i na zasadach określonych w prawie o wykroczeniach.
Autorka/Autor: kz/gp
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl