Marsz rozpoczął się przy Muzeum Wojska Polskiego w Alejach Jerozolimskich o godzinie 15. Poprzedziła go uroczysta msza święta, która odprawiona została w Katedrze Polowej Wojska Polskiego przy Długiej.
- Pamięć o sowieckiej zbrodni w Katyniu powinna być żywa. Zapraszamy, aby państwo towarzyszyli nam tego dnia w ciszy i skupieniu w tej symbolicznej ostatniej drodze polskich jeńców, wsłuchując się na postojach w ich wspomnienia - zapraszał przed wydarzeniem Jarosław Wróblewski, koordynator XVI Katyńskiego Marszu Cieni.
W tegorocznym marszu biorą udział rekonstruktorzy z różnych stron Polski. Marsz w milczeniu przejdzie przez Trakt Królewski i Stare Miasto. Całość zakończy się symbolicznie przy pomniku Poległym i Pomordowanym na Wschodzie, przy Muranowskiej.
Zamordowani na polecenie władz radzieckich
Celem organizowanego marszu jest uczczenie pamięci oficerów i żołnierzy Wojska Polskiego, Korpusu Ochrony Pogranicza, funkcjonariuszy Policji Państwowej oraz kapelanów wojskowych różnych wyznań, którzy zostali zamordowani na polecenie władz radzieckich w kwietniu 1940 roku w Katyniu, Charkowie, Miednoje, Twerze i Bykowni.
Czytaj też: Andrzej Duda upamiętnił ofiary zbrodni katyńskiej. Prezydent nawiązał do wojny w Ukrainie
Do zbrodni katyńskiej doszło po sowieckiej agresji na Polskę 17 września 1939 roku, kiedy do niewoli w ZSRR dostało się ok. 15 tys. oficerów. Decyzja o ich wymordowaniu - jako wrogów komunizmu i Związku Radzieckiego - zapadła na najwyższym szczeblu. Zgodnie z dekretem władz ZSRR, podpisanym przez Stalina 5 marca 1940 roku, NKWD rozstrzelało wiosną tego roku ok. 22 tys. obywateli polskich, w tym 15 tys. oficerów, policjantów, funkcjonariuszy straży granicznej i służby więziennej.
Autorka/Autor: kz/tam
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24