Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków Jakub Lewicki ponownie zabrał głos w sprawie planowanego woonerfu na ulicy Środkowej. We wpisie na Facebooku przekonuje, że wpis ulicy do rejestru zabytków "radykalnie zmienił sytuację prawną". Z kolei dziennikarzy i architektów krytycznie oceniających jego decyzję wysyła na szkolenie z zakresu ochrony zabytków.
Przebudowa Środkowej na odcinku od Kowieńskiej do Stalowej planowana jest od kilku lat. Jej obecny wygląd to odrapane elewacje, połatania jezdnia i chodniki wymagające remontu. Urzędnicy, w ramach programu rewitalizacji Pragi, postanowili zmienić ją w woonerf. W 2018 roku podpisano umowę na dokumentację projektową. Zgodnie z nią ulica miała się zmienić w miejski podwórzec ze szpalerem drzew i ławkami. Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków pozytywnie zaopiniował projekt. Jednak ponowna zgoda była potrzebna po tym, jak Środkowa została wpisana do rejestru zabytków w sierpniu 2020 roku. Decyzją z 11 czerwca 2021 roku MKWZ Jakub Lewicki odmówił udzielenia pozwolenia na przebudowę.
"Proponowana rewaloryzacja musi zachowywać i chronić układ przestrzenny i nie może wprowadzać zupełnie nowych rozwiązań urbanistycznych odmiennych od tradycji lokalnej" - argumentował Lewicki. Przypominał, że do rejestru zabytków wpisane są: układ przestrzenny ulicy, w tym podział na jezdnię, chodniki i pasy zieleni oraz układ okolicznej zabudowy.
"Nie można mówić o zmianie sytuacji prawnej"
Na łamach "Gazety Stołecznej" sprawę skomentował architekt w pracowni WXCA, który prowadzi projekt przebudowy Środkowej, Jan Kucza-Kuczyński. Jego zdaniem wpis do rejestru zabytków nie może być powodem dla - jak ocenił - tak diametralnej zmiany stanowiska – z pozytywnego na całkowicie negatywne. - Układ ulicy Środkowej był już od 2017 roku objęty jedną z form ochrony zabytków przewidzianej ustawą, jaką jest wpis do gminnej ewidencji zabytków m.st. Warszawy. Nie można więc mówić o zmianie sytuacji prawnej, która dezaktualizuje poprzednie uzgodnienia - ocenił.
Od decyzji konserwatora odwołał się Stołeczny Zarząd Rozbudowy Miasta. Ostatecznie uchyliła ją wiceminister kultury oraz Generalny Konserwator Zabytków Magdalena Gawin. Jak relacjonowała "Stołeczna", powodem były popełnione przez konserwatora błędy w postępowaniu administracyjnym.
"Architektów zapraszam na szkolenie"
W tym tygodniu Jakub Lewicki we wpisie na profilu MWKZ na Facebooku odniósł się do zarzutów. Lewicki przypomniał, że ulica Środkowa "została wpisana do rejestru zabytków w dniu 26 sierpnia 2020 roku na wniosek stowarzyszenia Towarzystwo Przyjaciół Pragi. Wpis do rejestru radykalnie zmienił sytuację prawną zmieniając wszystkie wydane wcześniej zalecenia konserwatorskie".
"Wobec objęcia ulicy ochroną prawną nie jest możliwe przekształcenie elementów chronionych wpisem do rejestru zabytków. Wydana decyzja opiera się nie tylko na względach merytorycznych, ale przede wszystkim na aktualnym stanie prawnym" - czytamy dalej we wpisie. Lewicki zapewnia, że projekt woonerfu zmieniał architekturę ulicy i przekształcał elementy chronione wpisem.
"Dziennikarzy proszę o rzetelność dziennikarską w podawanych informacjach, a architektów wypowiadających się, że obiekt wpisany do rejestru zabytków można dowolnie przekształcać, zapraszam na szkolenie z zakresu ochrony zabytków i niewprowadzanie opinii publicznej w błąd" - napisał Lewicki.
Konserwator odniósł się również do kwestii uchylenia jego decyzji przez wiceminister Gawin. "Generalny Konserwator Zabytków min. Magdalena Gawin z przyczyn formalnych skierowała decyzję do ponownego rozpatrzenia. Argumentacja merytoryczna została podtrzymana. Jedną z przyczyn formalnych był brak dokumentów potwierdzających prawo do dysponowania terenem przez wnioskodawcę. Po uzupełnieniu dokumentów przez wnioskodawcę czyli miasto decyzja zostanie wydana powtórnie" - poinformował Jakub Lewicki.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Na_Prawa Warszawa / Facebook