W stawach Parku Moczydło wykryto obecność bakterii clostridium botulinum (laseczka jadu kiełbasianego). Badania zlecono po tym, jak mieszkańcy zaczęli infomować o martwych kaczkach. Dzielnica wprowadziła zakaz wprowadzania psów do stawów, ponieważ bakteria może być niebezpieczna dla zwierząt.
Ciepłe lato sprzyja przebywaniu na zewnątrz. Park Moczydło to jeden z najpopularniejszych terenów zielonych, zlokalizowanych na terenie dzielnicy. Często spotkać można tu właścicieli czworonogów, którzy przychodzą ze swoimi pupilami na spacery. Na terenie parku mieszczą się cztery stawy, do których psy wchodzą, aby ochłodzić się w ciepłe dni. W najbliższym czasie ich właściciele nie powinni jednak im na to pozwalać.
Wykryto bakterię niebezpieczną dla zwierząt
- Badania próbek wody wykazały obecność bakterii clostridium botulinum "typu C", która może być niebezpieczna dla zwierząt, a dla ptaków nawet śmiertelna - mówi Krzysztof Strzałkowski, burmistrz Woli. W związku z wykrytą bakterią na terenie parku wprowadzono - zgodnie z zaleceniami naukowców - zakaz pojenia i wprowadzania do wody zwierząt.
Oprócz ograniczeń dla właścicieli czworonogów zamknięte zostały czasowo również stanowiska wędkarskie w Parku Moczydło.
Zakaz wchodzenia do zbiorników obowiązuje od czwartku, 25 sierpnia do odwołania. Obejmuje wszystkie cztery stawy mieszczące się na terenie parku - poinformowały władze.
Mieszkańcy zauważyli martwe kaczki w parku Moczydło
- Mieszkańcy zgłaszali nam przypadki martwych kaczek znalezionych w parku Moczydło. Natychmiast zleciliśmy badania bakteriologiczne, które jednak trwają trochę czasu i wyniki dostaliśmy tydzień później - mówi rzecznik Woli Mateusz Witczyński. - Natychmiast zakazaliśmy wprowadzania zwierząt i picia wody ze stawów w parku Moczydło - dodaje.
Zaznacza, że wśród padłych ptaków był właściwie tylko jeden gatunek - kaczka krzyżówka. - Najprawdopodobniej jest to związane ze sposobem jedzenia tych kaczek, które połykają przy tym dużo wody - mówi rzecznik. Podkreśla, że jest to jednak dopiero hipoteza. - Rozmawiamy z ekspertami, co tak naprawdę stało się z tymi kaczkami - mówi.
Przekazał też, że martwe zwierzęta są usuwane ze zbiornika. Zdecydowano też o dolaniu do niego wody.
Przyczyną wysokie temperatury
Badania wody w stawach Parku Moczydło przeprowadził Państwowy Instytut Weterynaryjny w Puławach, działający na zlecenie dzielnicy. Naukowcy poinformowali, że bakteria rozwinęła się w stawach w związku z wysokimi temperaturami.
- Na szczęście wykryta w wodzie odmiana nie jest tą najniebezpieczniejszą. Niemniej sprawa jest poważna i zakaz należy traktować bardzo poważnie - mówi Krzysztof Strzałkowski. W wodzie nie stwierdzono jednak obecności wytwarzanej przez bakterie toksyny.
Burmistrz, powołując się na naukowców, powiedział także, że nie ma technicznych możliwości pozbycia się bakterii ze zbiorników bez szkody dla innych organizmów w wodzie.
Sytuacja się poprawi, gdy obniży się temperatura powietrza
Sytuacja w zbiornikach powinna poprawić się wraz ze zmianą warunków atmosferycznych, kiedy temperatura wody i powietrza spadnie. Wtedy badania zostaną wykonane ponowne i jeśli ich wyniki będą zadowalające, wszystkie wprowadzone ograniczenia zostaną zniesione - poinformowała dzielnica w komunikacie.
Władze dzielnicy porozumiały się również z warszawską strażą miejską, której patrole mają pomóc w ograniczaniu dostępu do parkowych stawów.
Dzielnica planuje również przeprowadzenie badań wody w Parku Szymańskiego. Tam jednak sytuacja jest inna. Na ten moment eksperci nie rekomendowali badań pod tym kątem w fontannach, ponieważ tam woda cały czas płynie i bakterie tego typu nie mają warunków do wzrostu.
Władze Woli podkreślają, że informacja nie ma nic wspólnego z zespołem basenów "Park Wodny Moczydło".
Źródło: tvnwarszawa.pl / PAP
Źródło zdjęcia głównego: Urząd Dzielnicy Wola