Stołeczny ratusz czeka z decyzjami wobec sekretarza miasta Włodzimierza Karpińskiego, aresztowanego w związku nieprawidłowościami w Miejskim Przedsiębiorstwie Oczyszczania. W środę sąd rozpozna sprawę zażalenia na areszt stołecznego urzędnika. Obowiązki Karpińskiego przejęli wiceprezydentki i wiceprezydenci Warszawy. Ale formalnie sekretarz pozostaje członkiem rad nadzorczych Veolii Energia Warszawa oraz Metra Warszawskiego. Jak długo?
- Potwierdzamy, że miasto stołeczne Warszawa posiada dwa miejsca w Radzie Nadzorczej Veolii Energia Warszawa SA oraz że to wyłącznie miasto dysponuje prawem do powoływania i odwoływania tychże członków - przekazała dyrektorka komunikacji korporacyjnej Veolii Magdalena Kempiński. Natomiast informację o tym, że Karpiński zasiada w radzie nadzorczej Metra Warszawskiego potwierdziła rzeczniczka ratusza Monika Beuth.
Polska Agencja Prasowa zapytała ratusz, czy w związku z tym, że sekretarz miasta przebywa w areszcie, zostanie odwołany z członkostwa w radach nadzorczych, a także w jaki sposób zarząd miasta będzie pilnował swoich interesów w spółce energetycznej pod nieobecność Karpińskiego.
Rzeczniczka ratusza Monika Beuth odpowiedziała, że dalsze decyzje wobec Włodzimierza Karpińskiego zostaną podjęte po postanowieniu sądu w sprawie zażalenia na areszt. - Miasto zawsze w pierwszym rzędzie ma na uwadze interes publiczny i podejmie niezbędne kroki w celu jego zabezpieczenia - podkreśliła Monika Beuth.
Sąd rozpozna zażalenie na areszt
W środę Sąd Okręgowy w Katowicach rozpozna zażalenie na aresztowanie podejrzanego o korupcję Włodzimierza Karpińskiego. Informację o wyznaczeniu terminu posiedzenia przekazali rzecznik katowickiego sądu sędzia Jacek Krawczyk, reprezentujący Karpińskiego mecenas Michał Królikowski, który złożył zażalenie, oraz przedstawiciele prokuratury.
Pod koniec lutego Sąd Rejonowy Katowice-Wschód uwzględnił wniosek Prokuratury Krajowej i aresztował podejrzanego na 90 dni. Śledczy uzasadniali, że w tej sprawie nie tylko zachodzi obawa matactwa, ale wręcz - w ich ocenie - podejrzany już podjął działania noszące znamiona matactwa. Kierując wniosek o aresztowanie, prokuratura wskazywała też na wysokie prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanego podejrzanemu przestępstwa i zagrożenie surową karą.
Kto przejął obowiązki Karpińskiego?
Po aresztowaniu Włodzimierz Karpiński został zawieszony w pełnieniu obowiązków sekretarza miasta. Zarządzeniem prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego z 1 marca zadania sekretarza zostały rozdysponowane pomiędzy wiceprezydentki, wiceprezydentów oraz innych pracowników ratusza.
Zadania z zakresu gospodarki odpadami, infrastruktury, informatyki, prawa oraz nadzór nad Zarządem Transportu Miejskiego zostały przydzielone wiceprezydentowi Michałowi Olszewskiemu. Wiceprezydent Tomasz Bartek będzie miał na oku pracę biur ładu korporacyjnego oraz Stołeczne Centrum Bezpieczeństwa. Z kolei Urząd Stanu Cywilnego trafił pod pieczę Aldony Machnowskiej-Góry. Administracja i współpraca z Radą Warszawy spadły na dyrektorkę magistratu Elżbietę Markowską.
Zarzuty korupcji zagrożone więzieniem
Włodzimierz Karpiński, sekretarz Warszawy, były prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w Warszawie i były minister skarbu, został zatrzymany w śledztwie dotyczącym załatwiania kontraktów z MPO. Był prezesem spółki komunalnej w latach 2019-2021. W kwietniu 2021 roku wygrał konkurs na stanowisko sekretarza miasta.
Usłyszał zarzuty przyjęcia prawie pięciu milionów złotych łapówki w związku z procedurą wyłaniania firm, które uczestniczą w procesie odbioru śmieci na terenie Warszawy. Grozi mu do 12 lat więzienia.
W ramach tego samego śledztwa na początku lutego został zatrzymany m.in. Rafał Baniak. Były wiceminister skarbu również nie przyznaje się do winy - usłyszał zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą oraz powoływania się na wpływy. Zarzuty są związane z ustawianiem kontraktów z warszawskim MPO wartych 600 milionów złotych. W tej sprawie łącznie podejrzanych jest 14 osób.
Pełnomocnik Karpińskiego informował wcześniej, że nie przyznaje się on do winy. - Włodzimierzowi Karpińskiemu postawiono jeden zarzut, klient złożył szerokie wyjaśnienia, w których opisał swój udział w procesie osiągnięcia przez miasto stołeczne Warszawa oszczędności w tytułu zagospodarowania strumienia odpadów w wysokości 300 milionów złotych. Zaprzeczył, by wyraził kiedykolwiek zgodę, by pan Rafał Baniak powoływał się na wpływy w związku z pozycją Włodzimierza Karpińskiego i nie ma wiedzy, by do tego kiedykolwiek doszło - komentował Michał Królikowski.
Źródło: PAP