Centralne Biuro Antykorupcyjne w poniedziałek zatrzymało Włodzimierza Karpińskiego (zgodził się na publikację pełnego nazwiska oraz wizerunku), byłego ministra skarbu państwa i aktualnego sekretarza miasta stołecznego Warszawy. Jak poinformował zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn, sprawa dotyczy działań korupcyjnych. "Po doprowadzaniu do prokuratury Włodzimierz K. usłyszy zarzuty i zostanie przesłuchany w charakterze podejrzanego" - poinformował TVN24 Łukasz Łapczyński, rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej. Jak w poniedziałek wieczorem przekazał Michał Królikowski, pełnomocnik Włodzimierza Karpińskiego, "postawiono jeden zarzut", a "klient złożył szerokie wyjaśnienia".
Włodzimierz Karpiński to aktualny sekretarz miasta stołecznego Warszawy. Stanowisko objął w kwietniu 2021 roku. Wcześniej był szefem Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w Warszawie. Karpiński kierował MPO od listopada 2019 roku. W latach 2011-2013 był wiceministrem spraw wewnętrznych i administracji, a w latach 2013-2015 ministrem skarbu.
Michał Królikowski, pełnomocnik byłego ministra skarbu i byłego prezesa MPO, w wiadomości wysłanej TVN24, poinformował, że jego klient wyraża zgodę na upublicznienie i podawanie w sposób pełny danych osobowych oraz wizerunku.
Włodzimierz Karpiński zatrzymany przez CBA
- Włodzimierz K. został w dniu dzisiejszym zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. W prokuraturze w Katowicach ma usłyszeć zarzuty związane z działalnością zorganizowanej grupy przestępczej, której celem miało być popełnianie przestępstw o charakterze korupcyjnym. To zatrzymanie to etap śledztwa, które jest prowadzone wspólnie przez CBA i prokuraturę od dłuższego czasu. W sumie już 13 osób usłyszało zarzuty w tej sprawie - powiedział w rozmowie z TVN24 zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
CBA poinformowało w komunikacie, że zatrzymanie Włodzimierza Karpińskiego "ma związek z prowadzonym śledztwem w sprawie przyjęcia kilkumilionowych korzyści majątkowych i powoływania się na wpływy przy realizacji zamówień publicznych dla firm zajmujących się wywozem i utylizacją nieczystości z terenu miasta stołecznego Warszawy".
Funkcjonariusze CBA przeszukali także w poniedziałek siedem nieruchomości związanych z byłym ministrem skarbu państwa, zlokalizowanych na terenie trzech województw.
Zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn przekazał w poniedziałkowym wpisie na Twitterze, że Karpiński "jest podejrzanym w śledztwie, w ramach którego zatrzymano m.in. Rafała B.".
"Usłyszy zarzuty i zostanie przesłuchany"
Śledztwo jest prowadzone pod nadzorem Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach.
"Na polecenie Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Katowicach funkcjonariusze CBA zatrzymali Włodzimierza K. w śledztwie dotyczącym m.in. korupcji i powoływania się na wpływy. Na początku lutego tego roku, w sprawie zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty Rafał B., Artur P., Wojciech S. oraz Waldemar K." - poinformował TVN24 Łukasz Łapczyński, rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej.
"Po doprowadzaniu do prokuratury Włodzimierz K. usłyszy zarzuty i zostanie przesłuchany w charakterze podejrzanego. Decyzje w zakresie środków zapobiegawczych prokurator podejmie po zakończeniu czynności z podejrzanym" - dodał, zaznaczając, że "na tym etapie prokuratura nie przekazuje szerszych informacji o sprawie".
"Postawiono jeden zarzut"
Michał Królikowski, pełnomocnik Włodzimierza Karpińskiego, poinformował TVN24 w poniedziałek wieczorem, że "postawiono jeden zarzut, klient złożył szerokie wyjaśnienia, w których opisał swój udział w procesie osiągnięcia przez miasto stołeczne Warszawa oszczędności w tytułu zagospodarowania strumienia odpadów w wysokości 300 mln złotych".
"Zaprzeczył, by wyraził kiedykolwiek zgodę, by pan Rafał Baniak powoływał się na wpływy w związku z pozycją i nie ma wiedzy, by do tego kiedykolwiek doszło. Czynności będą kontynuowane jutro. Dzisiaj prokuratura nie przedstawiła dowodów za poparciem przedstawionych zarzutów" - przekazał.
Włodzimierz Karpiński "wyraża zdziwienie stawianymi zarzutami"
Wcześniej pełnomocnik Włodzimierza Karpińskiego podał, że jego klient jest zdziwiony stawianym zarzutami. - Na tym etapie mój klient wyraża zdziwienie stawianymi zarzutami i zaprzecza udziałowi w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przyjmowaniu korzyści majątkowych w związku z organizacją przetargu na utylizację śmieci w mieście stołecznym Warszawa - powiedział pełnomocnik Karpińskiego. - Jest to dla niego o tyle niezrozumiałe, że w momencie, w którym objął nadzór nad gospodarką śmieciami w Warszawie, koszt utylizacji jednej tony wynosił ponad 1,5 tysiąca złotych. Obecnie wynosi nieco ponad 500 złotych - zaznaczył.
Dodał, że w związku z tym wobec tak dużej efektywności w rozbiciu pewnego porozumienia, które windowało ceny w Warszawie, stawianie zarzutu, że nastąpiło to w wyniku popełnienia przez niego przestępstwa, nie jest dla nas zrozumiałe. - Będziemy przyglądać się treści zarzutów stawianych przez prokuratora oraz dowodom, które będą pokazywać, bo na razie dysponujemy głównie przekazami medialnymi co do treści zarzutów, i wtedy będziemy mogli bardziej precyzyjnie się do tego odnieść - podkreślił Królikowski.
Jak przekazał, Włodzimierza Karpińskiego zatrzymano w miejscu zamieszkania. - Z informacji, które mam, czynności realizowane były w sposób uprzejmy - powiedział pełnomocnik byłego ministra skarbu.
Wcześniej zastępca rzecznika warszawskiego ratusza Jakub Leduchowski informował, że ratusz nie zna szczegółów zatrzymania sekretarza miasta. Zaznaczył, że do tej pory sekretarz zawsze stawiał się na wezwania organów. - Normalnie pracujemy. Jego obowiązki zostały rozdysponowane - dodał Leduchowski.
Zatrzymanie byłego wiceministra skarbu
Na początku lutego br. funkcjonariusze CBA na polecenie śląskiego wydziału zamiejscowego departamentu ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach zatrzymali cztery osoby: szefa Pracodawców RP, byłego wiceministra skarbu Rafała Baniaka (zgodził się na podawanie pełnego nazwiska oraz wizerunku) oraz trzech przedsiębiorców: Artura P., Wojciecha S. i Waldemara K.
Wobec szefa Pracodawców RP Rafała Baniaka oraz dwóch przedsiębiorców został zastosowany tymczasowy areszt.
"Prokurator przedstawił Rafałowi B., Arturowi P. oraz Wojciechowi S. zarzuty dotyczące kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, polecenia określonym osobom wystawiania stwierdzających nieprawdę faktur VAT w łącznej wysokości prawie 7 milionów złotych, popełnienie przestępstw karnoskarbowych oraz prania pieniędzy w łącznej wysokości prawie 4 milionów złotych" - informował Dział Prasowy Prokuratury Krajowej.
W śląskim wydziale Prokuratury Krajowej szef Pracodawców RP usłyszał również zarzut powoływania się na wpływy.
Maciej Zaborowski, pełnomocnik Baniaka, informował w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że jego klient nie przyznaje się do postawionych zarzutów.
Według ustaleń śledczych od sierpnia 2020 roku do stycznia 2023 roku istniał proceder korupcyjny związany z zawieraniem kontraktów na zagospodarowanie odpadów z miasta stołecznego Warszawa.
Źródło: TVN24 Biznes, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl