Jest rok 1938. Prezydent stolicy Stefan Starzyński i wiceprezydent Julian Kulski wizytują budowane właśnie bulwary. Ich spacer zostaje uwieczniony na zdjęciu. Ta fotografia ma być "przekuta" w pomnik, który stanie przy Zamku Królewskim.
- Chodzi o podkreślenie wieloletniej przyjaźni obu panów, a także drogi zawodowej. Byli towarzyszami broni od czasu Legionów Polskich, szli przez życie razem - tak o pomyśle budowy pomnika mówi Małgorzata Bogusz, prezes Fundacji Kulskich.
"Odwracanie miasta w kierunku rzeki"
O inicjatywie mówiło się od sześciu lat - pomysł wyszedł od syna Juliana Kulskiego, czyli Juliana Eugeniusza Kulskiego. Miejsce wybrano nieprzypadkowo. To właśnie za rządów Starzyńskiego i Kulskiego w stolicy planowano wielkie inwestycje i wybudowano bulwary na wysokości Starego Miasta.
Dlatego do projektu użyto zdjęcia, na którym obaj przechadzają się podczas otwarcia nabrzeża po przebudowie. I sam pomnik ma się znaleźć tuż przy bulwarach - dokładnie na chodniku obok ogrodów Zamku Królewskiego.
"Lokalizacja pomnika podkreśla ideę budowy Bulwarów Wiślanych którą zainicjowali S. Starzyński i J. S. Kulski. Bulwary Wiślane stanowiły kontynuacje wielkiego projektu "odwracania miasta w kierunku Wisły". Zaangażowanie obu prezydentów w budowę Bulwarów potwierdza tablica z 1935 roku umieszczonej na murze oporowym Wisłostrady w sąsiedztwie pomnika" - przypomina fundacja na swojej stronie internetowej.
Podkreślają też, że chodzi o upamiętnienie dwóch zasłużonych prezydentów Warszawy. Z jednej strony - obrońcy stolicy podczas oblężenia we wrześniu 1939 roku, czyli Stefana Starzyńskiego. Z drugiej - Juliana Kulskiego, który kierował cywilną administracją miasta po aresztowaniu i zamordowaniu Starzyńskiego przez nazistów. Pełnił funkcję burmistrza miasta rządzonego przez Niemców, a wszystko to za zgodą polskich władz konspiracyjnych. - Ludzie, którzy nie byli w konspiracji, nie orientowali się, że ojciec był prezydentem miasta z ręki podziemia - przypominał w materiale TVN24 Julian Eugeniusz Kulski.
"Postać praktycznie nieznana"
Czy potrzebny jest jednak kolejny pomnik Stefana Starzyńskiego (jeden znajduje się chociażby na placu Bankowym)? "Dotychczasowe próby upamiętnienia działalności obu prezydentów nie spełniają społecznych oczekiwań i nie znalazły uznania w oczach warszawiaków. Tak jak postać Prezydenta S. Starzyńskiego znana jest szerokiej publiczności, tak postać jego przyjaciela Juliana S. Kulskiego i długoletniego współpracownika, jest dziś praktycznie nieznana" - przekonuje fundacja na swojej stronie internetowej.
Kiedy monument pokazujący idących prezydentów stanie przy Wisłostradzie? Na razie trwają uzgodnienia. W czwartek "tak" dla monumentu powiedziała komisja ładu przestrzennego rady dzielnicy Śródmieście. Ostateczną decyzję podejmie Rada Warszawy, zgodę wyraził już konserwator zabytków.
Fundacja ma zamiar ustawić pomnik we współpracy z Miejskim Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji, otrzymała również dofinansowanie z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Całość (projekt autorstwa Pawła Pietrusińskiego, rzeźby i budowę) wyceniono na ponad milion złotych. - Chcieliśmy, żeby stanął już w ubiegłym roku w związku z rocznicą wybuchu drugiej wojny światowej, ale się nie udało. Będziemy walczyć, żeby udało się to zrobić do końca tego roku – zapewnia Małgorzata Bogusz.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: fundacjakulskich.org.pl