Veturilo na zakręcie. Główny przetarg unieważniony, awaryjny się przeciąga

Co dalej z Veturilo?
Puchalski o przygotowaniach do przetargu na nowego operatora
Źródło: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
Zarząd Dróg Miejskich unieważnił przetarg na operatora, który miał obsługiwać Veturilo przez osiem lat. Powód? Warszawy nie stać na przedstawioną ofertę. Ciągłość działania systemu ma zapewnić tymczasowy operator. Ale jego wybór się opóźnia.

Umowa z dotychczasowym operatorem systemu rowerów miejskich - firmą Nextbike obowiązuje tylko do końca roku. Jeszcze w marcu ZDM ogłosił przetarg na nowego, który miał odpowiadać za Veturilo przez osiem kolejnych lat. Wpłynęła jedyna oferta - od hiszpańskiej firmy Marfina S.L., ale drogowcy nie zdecydowali się na podpisanie umowy. Propozycja była o połowę droższa, niż przewidywali.

Cięcia i przesunięcia

Teraz oficjalnie unieważnili przetarg. Dlaczego po takim czasie? Czekali na informację z ratusza, czy uda się wygospodarować dodatkowe pieniądze. Ale ostatnia sesja rady miasta rozwiała wątpliwości – zakończyła się sporymi cięciami w budżecie. - Przy tak dużej skali cięć i przesunięć nie było szans na tak duże dodatkowe pieniądze. Postanowiliśmy unieważnić ten przetarg - przyznaje Mikołaj Pieńkos z biura prasowego ZDM.

Aktualny pozostaje przetarg pomostowy na tymczasowego operatora, który miałby obsługiwać system miejskich rowerów tylko w przyszłym roku. Oferty mieliśmy poznać już w połowie września, jednak postępowanie zostało zaskarżone przez wspomnianą Marfinę. Jak tłumaczy Pieńkos, Krajowa Izba Odwoławcza odrzuciła skargę, ale wniesiona została kolejna. Hiszpanie zarzucili drogowcom nieprecyzyjne sformułowanie zamówienia.

- Skoro skarga jest w KIO, to nie można otworzyć ofert. Dlatego termin ich zgłaszania przesunęliśmy na 19 października - zaznacza Pieńkos. - Nie chcielibyśmy już tego terminu bardziej przesuwać, bo wówczas jest mniejsza szansa, że znajdzie się chętny na uruchomienie tymczasowego systemu od marca - dodaje.

System pomostowy ma działać od marca 2021 roku. Przetarg obejmuje dotychczasową liczbę stacji (331) i standardowych rowerów (4870). Dopuszcza, by oferent zaproponował zarówno system stacyjny działający na obecnych zasadach, jak i zmodyfikowany - stacje bez terminali, rowery wyposażone w komputer umożliwiający wypożyczenie.

Koronawirus i hulajnogi

A co z docelowym przetargiem? ZDM chce rozpisać go ponownie w marcu, by mógł zacząć funkcjonować od 2022 roku.

– Musimy patrzeć na sytuację komunikacyjną. Z jednej strony mniej osób korzysta z Veturilo w czasach epidemii, a z drugiej strony rośnie popularność hulajnóg. Będziemy musieli odpowiedzieć sobie na pytanie, jak się dostosować do tej sytuacji – podsumowuje Pieńkos.

Czytaj także: