Rolnicy z Agrounii protestowali w środę od południa. To reakcja na nowelizację ustawy o ochronie zwierząt, która zakłada m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra i ograniczenie uboju rytualnego tylko do potrzeb krajowych związków wyznaniowych. Przed rozpoczęciem manifestacji organizatorzy przekazali informację o tym, gdzie zamierzają protestować. "Protest i blokady planowane są na Placu Zawiszy, w bliskim sąsiedztwie siedziby Prawa i Sprawiedliwości, Rondzie Romana Dmowskiego (blokada Alej Jerozolimskich i ulicy Marszałkowskiej), Rondzie zgrupowania AK "Radosław" przy centrum handlowym Arkadia i na Placu Wilsona. Oprócz traktorów, ciągników do Warszawy przyjadą protestujący z całej Polski" - czytamy w oświadczeniu.
Punktualnie o godzinie 12 rolnicy rozpoczęli blokadę placu Zawiszy. Na rondzie zebrało się kilkadziesiąt osób i blokowało przejazd przez Aleje Jerozolimskie w kierunku Ochoty i centrum. Odpalili race i petardy. Jak relacjonowali obecni na miejscu reporterzy PAP, rolnicy mieli ze sobą biało-czerwone flagi i tabliczki m.in. z logo AGROunii. Samochody ustawili na skrajnym lewym pasie, a protestujący wysiedli z pojazdów i chodzili po jezdni. Protestujący przepuszczali tramwaje. Organizatorzy protestu zapowiadali, że blokada potrwa około dwóch godzin.
Jak przekazał dziennikarzom na miejscu Michał Kołodziejczak, lider Agrounii, rolnicy żądają rezygnacji z nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt zwanej "piątką Kaczyńskiego", dymisji ministra rolnictwa oraz wprowadzenie polityki jedności pomiędzy rolnikami.
Blokada odbyła się również na rondzie Dmowskiego. Po godzinie 12 był tam nasz reporter Mateusz Szmelter. - Kilkanaście samochodów stanęło na wewnętrznym pasie. Aleje Jerozolimskie są zablokowane w kierunku ronda de Gaulle’a. Tramwaje przejeżdżają przez rondo - relacjonował.
Utrudnienia występowały również na Młocinach, gdzie rolnicy blokowali okolice skrzyżowania Pułkowej i Muzealnej. Utworzyły się bardzo duże korki przy wjeździe do Warszawy. Stali też kierowcy próbujący wyjechać z miasta w kierunku Gdańska.
Z kolei na Trasie Łazienkowskiej przy wjeździe na plac Na Rozdrożu policjanci zatrzymali samochód, który ciągnął przyczepkę, na której była bela z napisem "karma dla kota wegańska".
Około godziny 14 protestujący przy placu Zawiszy rolnicy wsiedli do samochodów i bardzo wolnym tempem ruszyli w kierunku budynku Sejmu. Tam zmierzają również uczestnicy protestu przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.
Po godzinie 15 rolnicy dotarli w okolice Sejmu. Na placu Trzech Krzyży, po krótkim przemówieniu, lider Agro Unii oficjalnie rozwiązał manifestację rolników.
Zarząd Transportu Miejskiego informował o utrudnieniach. "W związku zablokowanym przejazdem w rejonie Placu Zawiszy, Pułkowa-Muzealna, Rondo Radosława, Rondo Dmowskiego, ul. Anody trwają utrudnienia w kursowaniu linii autobusowych oraz tramwajowych. W związku z dynamiczną sytuacją linie kierowane są najbliższymi przejezdnymi ciągami komunikacyjnymi" - czytamy w komunikacie.
Poprawki Senatu
We wtorek o godzinie 16 miało rozpocząć się posiedzenie sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, która miała rozpatrzyć uchwałę Senatu w sprawie nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Senat zaproponował poprawki do tej noweli. Posiedzenie komisji zostało jednak odwołane. Według szefa komisji, posła PiS Roberta Telusa "rząd nie wypracował opinii" do noweli, stąd odwołanie posiedzenia.
Senat 14 października zaproponował 36 poprawek do nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, która m.in. zakazuje hodowli zwierząt na futra, wprowadza ograniczenia uboju rytualnego i zabrania wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych. Wśród przyjętych poprawek jest wyłączenie uboju drobiu z ograniczeń dotyczących uboju rytualnego - co było propozycją rządową, a także wydłużenie o 2,5 roku wejścia w życie przepisów dotyczących zakazu hodowli na futra i o 5 lat wejścia przepisów dotyczących uboju rytualnego.
Protest branży targowej
W środę swój protest zorganizowali również przedstawiciele branży targowej. Jego organizatorem jest Komitet Obrony Przemysłu Targowego. Uczestnicy "spaceru dla branży targowej" zebrali się o godzinie 11 przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów w Alejach Ujazdowskich. Mają przejść przed pomnik marszałka Józefa Piłsudskiego.
Jak przekazał po godzinie 11 reporter tvnwarszawa.pl Mateusz Szmelter, naprzeciwko KPRM zebrało się kilkadziesiąt osób. - Jest spokojnie. Uczestnicy protestu stoją na chodniku, nie blokują ruchu. Mają ze sobą baner, na którym wypisane są ich żądania - przekazał.
Jak czytamy w oświadczeniu komitetu, branża targowa nie otrzymała dotychczas "wystarczającego wsparcia od rządu". "Pandemia i spowodowany nią kryzys kiedyś się skończy. Czy w nowej rzeczywistości odrodzą się w Polsce targi? Bez rządowego wsparcia będzie to niemożliwe. Aby przetrwać ten ciężki czas, firmy targowe muszą otrzymać od rządu pomoc sektorową. W tym celu złożą w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów petycję z żądaniami, co należy dziś dla nich zrobić" - czytamy w oświadczeniu.
Poprzednia duża manifestacja rolników odbyła się w Warszawie 13 października.
Protest rolników na ulicach miasta
Autorka/Autor: dg/ran
Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl