Kierowca seata nie reagował na sygnały policjantów, więc ruszyli za nim w pościg. Jak relacjonują funkcjonariusze, mężczyzna zostawił auto na jednej z uliczek po praskiej stronie Wisły i uciekł do mieszkania. Tam został zatrzymany.
Jak relacjonuje Irmina Sulich z praskopółnocnej policji, wszystko zaczęło się w niedzielny wieczór na ulicy Jagiellońskiej. – Policjanci z ruchu drogowego około godziny 21.10 na wysokości Trasy Toruńskiej dokonali pomiaru prędkości kierującego pojazdem marki Seat. Okazało, że kierujący przekroczył dopuszczalną w tym miejscu prędkość – opisuje.
Policjanci ruszyli w pościg za kierowcą, jednak – jak relacjonuje Sulich – nie reagował on na użyte przez funkcjonariuszy sygnały świetlne i dźwiękowe. – Nie chciał zatrzymać się do kontroli, więc policjanci kontynuowali pościg. Ostatecznie zakończył się on około 20 minut później na ulicy Domeyki – informuje policjanta.
"Uciekł do mieszkania"
Dodaje, że właśnie na tej uliczce kierowca porzucił swój samochód. – I uciekł do mieszkania. Tam po 10 minutach, około 21.40 został zatrzymany przez funkcjonariuszy – mówi policjantka.
Mężczyzna trafił na komendę. – Był trzeźwy. Za popełnione wykroczenia został ukarany mandatem, ale sprawa będzie kierowana dalej – zapowiada.
Policjantka zaznacza, że o ile za samo przekroczenie prędkości kierowcy groził mandat, to za ucieczkę już może usłyszeć zarzuty.
Informowaliśmy też o działaniu grupy SPEED:
Działania warszawskiej grupy SPEED
Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl