Jak przekazała Ewa Kołdys z Komendy Rejonowej Policji Warszawa II, policjanci z pionu kryminalnego ustalili, co każdy z mężczyzn robił w trakcie włamania i kradzieży.
- Jeden z nich zajmował się przewozem, drugi stał na czatach, a dwóch pozostałych dokonywało faktycznego włamu. Sprawcy działali głównie na terenie Mokotowa, przyjeżdżając nocami pod kioski samochodem, którym kierował opłacony kierowca lub korzystając z przypadkowych taksówek oczekujących w pobliżu na klientów - wyjaśniła Ewa Kołdys.
"Byli zaskoczeni", w aucie papierosy i telefony
Policjanci ustalili datę i miejsce kolejnego planowanego włamania. - Zauważyli, że w okolicach wytypowanego kiosku przy ulicy Odyńca zatrzymała się toyota. Z pojazdu wyszło trzech mężczyzn, którzy dokonali kradzieży. Następnie wrzucili zdobycz do zaparkowanego nieopodal samochodu i szybko odjechali. Policjanci wezwali dodatkowo załogę i zatrzymali toyotę przy ulicy Racławickiej - podała Kołdys.
Dodała, że złodzieje byli zaskoczeni. - W trakcie przeszukania pojazdu policjanci znaleźli skradziony towar, w tym papierosy, trzy telefony i dwa przedmioty przypominające broń. Wszyscy sprawcy zostali zatrzymani - przekazała policjantka
Pełnoletni do aresztu, nieletni do ośrodka wychowawczego
Dwóch pełnoletnich mężczyzn przewieziono do komendy, a dwaj nieletni zostali przewiezieni do Policyjnej Izby Dziecka.
- Jeden z głównych sprawców oraz nieletni usłyszeli wiele zarzutów dotyczących kradzieży z włamaniem, za co grozi kara pozbawienia wolności do 10 lat - poinformowała Kołdys.
Na podstawie wniosku Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów, Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa wydał postanowienie o zastosowaniu środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Natomiast nieletni ze względu na wielokrotne konflikty z prawem, zostali umieszczeni w młodzieżowym ośrodku wychowawczym.
Czytaj też: Kłamał, by dać czas na ucieczkę. Para wyskoczyła przez okno
Autorka/Autor: dg/b
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KRP II