Nie zatrzymał się do kontroli, przejechał na czerwonym świetle

Pościg za kierowcą zakończył się na skrzyżowaniu Żytniej i Okopowej
Pościg za kierowcą zakończył się na skrzyżowaniu Żytniej i Okopowej
Źródło: Artur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl
W piątek na ulicach Woli był prowadzony pościg za kierowcą auta, świadczącego usługę przewozu osób. Mężczyzna nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Po zatrzymaniu okazało się, że miał przy sobie nieznaną substancję.

Jak wyjaśnił Bartłomiej Śniadała z Komendy Stołecznej Policji, wszystko zaczęło się w rejonie skrzyżowania alei Jana Pawła II i alei "Solidarności". - Policjanci z wydziału ruchu drogowego zauważyli toyotę, która przejechała przez skrzyżowanie na czerwonym świetle. Chcieli zatrzymać kierowcę do kontroli, ale ten pojechał dalej. Rozpoczął się pościg, który zakończył się na skrzyżowaniu Żytniej z Okopową - powiedział policjant.

Kierowca, obywatel Gruzji, został zatrzymany. - Był trzeźwy - przekazał Śniadała.

Na zdjęciach naszego reportera widać, że toyota ma obtarty bok. To prawdopodobnie efekt kolizji ze słupkiem.

Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, w trakcie czynności prowadzonych na miejscu policjanci znaleźli przy kierowcy nieznaną substancję. Trwa ustalanie, czy są to środki odurzające.

Czytaj także: