Sąd oddalił wniosek prokuratura generalnego w sprawie marszu narodowców

Marsz narodowców w 2020 roku
Policja o Marszu Niepodległości: jesteśmy przygotowani na każdy wariant
Źródło: TVN24
Prokurator generalny Zbigniew Ziobro skierował do sądu wniosek o wstrzymanie wykonania postanowienia zakazującego rejestracji Marszu Niepodległości jako zgromadzenia cyklicznego. Sąd Apelacyjny w Warszawie ten wniosek oddalił - poinformowało biuro prasowe tego sądu.

W skardze nadzwyczajnej złożonej w piątek do Sądu Najwyższego prokurator generalny Zbigniew Ziobro chciał uchylenia decyzji sądu zakazującej rejestracji marszu narodowców jako zgromadzenia cyklicznego.

Według Prokuratury Krajowej przyjęcie przez sądy nieprawidłowej wykładni przepisów doprowadziło do ograniczenia konstytucyjnej wolności zgromadzeń.

"Z uwagi na grożącą nieodwracalną szkodę przejawiającą się w uniemożliwieniu organizacji patriotycznego wydarzenia o bogatej tradycji, w ważną narodową rocznicę, Prokurator Generalny wniósł także o wydanie przez Sąd Apelacyjny w Warszawie postanowienia o wstrzymaniu wykonania decyzji z 29 października 2021 r." - przekazała w piątek Prokuratura Krajowa.

"Decyzja sądu apelacyjnego skutkuje tym, że marsz nie mógłby się odbyć 11 listopada na swojej tradycyjnej trasie przez centrum Warszawy" - zaznaczyła PK.

Warszawski sąd apelacyjny 29 października utrzymał w mocy uchylenie decyzji wojewody mazowieckiego o rejestracji cyklicznego wydarzenia. Dwa dni wcześniej Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił decyzję wojewody mazowieckiego o rejestracji. Tym samym SO uwzględnił odwołanie warszawskiego ratusza w tej sprawie.

Pierwsze informacje o oddaleniu wniosku Zbigniewa Ziobry podało Radio Zet.

Organizatorzy zapowiadają, że marsz i tak się odbędzie

Mimo negatywnej decyzji władz stolicy oraz sądów, organizator Robert Bąkiewicz, szef stowarzyszenia Marsz Niepodległości konsekwentnie zapowiada, że wydarzenie się odbędzie. 11 listopada o godz. 13.00 demonstracja ma wyruszyć z ronda Dmowskiego w kierunku błoni wokół Stadionu Narodowego.

W komunikacie przesłanym w poniedziałek rano do mediów (jeszcze przed publikacją informacji o decyzji sądu) Bąkiewicz powtórzył, że marsz "odbędzie się bez względu na to, jakich kruczków prawnych i środków represji użyją przeciw nam wrogowie polskiego patriotyzmu". Zastrzegł przy tym, że stowarzyszenie szuka "legalnych rozwiązań".

"Jednym z nich jest zmiana trasy. Możemy jednak spodziewać się, że nawet legalne zgromadzenie urzędnicy miejscy nasłani przez pana Rafała Trzaskowskiego rozwiążą pod pierwszym lepszym pretekstem. Dlatego rozważamy też tryb spontaniczny w sytuacji, kiedy nie będzie możliwości innego rozwiązania" - napisał.

Czytaj także: